 |
rób ten cholerny bałagan w moim życiu , bądź przyczyną moich łez , wypalanych papierosów , rób co tylko chcesz , ale kurwa bądź | dzyndzel
|
|
 |
gdyby ktoś rok temu powiedział mi , że się w tobie zakocham wyśmiałabym go i wygnała do psychiatry . | dzyndzel
|
|
 |
Gdybyś tu był i mnie obejmował , gdybyś mówił 'kocham' i namiętnie całował . Gdybyś wiedział jak mi jest ciężko samotnej nocami , gdybyś wiedział jak ciężko żyć marzeniami .
|
|
 |
Jestem wredna i złośliwa , więc radze Ci być dla mnie miła , no chyba że bardzo chcesz , żebym zjebała ci życie . | dzyndzel .
|
|
 |
lubię cię bardziej , niż to sobie zaplanowałam . :*
|
|
 |
fajnie jest umieć się z kimś rozumieć bez słów i w tym samym momencie wybuchać śmiechem . | dzyndzel .
|
|
 |
chodź pogadamy. pogadamy o tym co może być, udając że tego co było nie pamiętamy/kokaiina
|
|
 |
I'm going to be alright without you.
|
|
 |
spacerniak z ziomkami, dzień jak codzień. kilka piw w torebce, paczka szlugów, wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra, która szła z przodu wysłała mi esemesa - 'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się, pierdoliłam tusz do rzęs. -jesteś silna? - zapytał mnie brat. -oczywiście, a przynajmniej się staram. -to chodź tam i pokaż mu, jaka śliczna i mądra z Ciebie laska, podejdź, przybij mu piątkę, a ją wyśmiej. poszłam tam, z papierosem w mordzie, a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał, że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.
|
|
 |
czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam, tęskniłam. codziennie, spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie, co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek, które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos, Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety, nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona - marihuana - zniszczyła nasze serca.
|
|
 |
mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów, tony tapety, krótkich kiecek, sztucznego śmiechu i głosu z manierą.
|
|
 |
wiesz, chciałabym Ci podziękować. za każdy szept, za każdy uśmiech, za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.
|
|
|
|