głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika itam1995

na twarzy miałby wypisane zdziwienie. bynajmniej początkowo  stopniowo pojawiłaby się także domieszka złości  która z każdą sekundą przybierałaby na sile. prędzej czy później zacząłby krzyczeć coś o tym jak zawiódł się na mnie. złapałby w dłoń przezroczystą butelkę i roztłukł ją o ścianę  kalecząc się  a ja patrzyłabym tylko na resztki spływającej wódki na podłogę. wygłosiłby przemowę o moim braku hartu ducha  który miał przeze mnie przemawiać. powiedziałby szereg raniących słów  zacisnąłby boleśnie palce na moich ramionach  katowałby mnie bezdusznie. ale to wszystko nic... ważne  że byłby.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

na twarzy miałby wypisane zdziwienie. bynajmniej początkowo, stopniowo pojawiłaby się także domieszka złości, która z każdą sekundą przybierałaby na sile. prędzej czy później zacząłby krzyczeć coś o tym jak zawiódł się na mnie. złapałby w dłoń przezroczystą butelkę i roztłukł ją o ścianę, kalecząc się, a ja patrzyłabym tylko na resztki spływającej wódki na podłogę. wygłosiłby przemowę o moim braku hartu ducha, który miał przeze mnie przemawiać. powiedziałby szereg raniących słów, zacisnąłby boleśnie palce na moich ramionach, katowałby mnie bezdusznie. ale to wszystko nic... ważne, że byłby.

skrupulatnie cofam się w przeszłość i analizuję szereg sytuacji  szukając winowajcy. musi być  jakikolwiek. musiał istnieć jakiś gest tego człowieka  posunięcie  które zburzyło realia mojego życia. pamięć stawia mur  coś zaciera. odblokowuję system następną kolejką  odtwarzam kolejny film wspomnień  poprawiam ostrość nikotyną. wciąż ocieram rękawem swetra  już całego poplamionego rozmazaną czarną kredką  zapłakane oczy i boli  bo gdyby był ze mną nie pozwoliłby na tą destrukcyjną chwilę zapomnienia.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

skrupulatnie cofam się w przeszłość i analizuję szereg sytuacji, szukając winowajcy. musi być, jakikolwiek. musiał istnieć jakiś gest tego człowieka, posunięcie, które zburzyło realia mojego życia. pamięć stawia mur, coś zaciera. odblokowuję system następną kolejką, odtwarzam kolejny film wspomnień, poprawiam ostrość nikotyną. wciąż ocieram rękawem swetra, już całego poplamionego rozmazaną czarną kredką, zapłakane oczy i boli, bo gdyby był ze mną nie pozwoliłby na tą destrukcyjną chwilę zapomnienia.

marznę  mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna  bo to nie te ramiona  których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.

definicjamiloscii dodano: 14 kwietnia 2012

marznę, mimo tych ramion oplatających skrzętnie moje ciało. dygoczę z zimna, bo to nie te ramiona, których samo wspomnienie powodowało +3 stopnie do temperatury serca.

tak jakby wypowiedzenie jednego 'przepraszam' mogło wszystko zmienić  jakby trącenie kogoś łokciem na chodniku równało się złamaniu serca. przepraszając  zatrzymujesz się na te kilka sekund  upewniasz się czy nic się nie stało  ewentualnie podnosisz dwa jabłka  które wypadły z siatki starszej pani. proszę  zatrzymaj się przy mnie  pobądź chwilę  podmuchaj  kiedy poleję ranę wodą utlenioną  przylej plaster w dinozaury.

definicjamiloscii dodano: 12 kwietnia 2012

tak jakby wypowiedzenie jednego 'przepraszam' mogło wszystko zmienić, jakby trącenie kogoś łokciem na chodniku równało się złamaniu serca. przepraszając, zatrzymujesz się na te kilka sekund, upewniasz się czy nic się nie stało, ewentualnie podnosisz dwa jabłka, które wypadły z siatki starszej pani. proszę, zatrzymaj się przy mnie, pobądź chwilę, podmuchaj, kiedy poleję ranę wodą utlenioną, przylej plaster w dinozaury.

nie czuję presji  kiedy ludzie naginają mnie  proszą  żebym przyznała jak jest mi ciężko  jak sobie nie radzę. czuję jedynie tą gorycz względem samej siebie  bo wiem jak przepełniony udawaniem jest każdy ruch. staram się nie zmieniać mimiki twarzy  kiedy zauważam  że znów zaparzyłam dwie herbaty i udaję  iż taki był zamiar  na siłę wlewając w siebie ponad pół litra zielonej naparu. pieniądze szybko znikają z mojego portfela  kiedy zamiast wziąć jednego kebaba zamawiam dwa czy kupuję dużą pizzę  choć nie dam rady jej zjeść sama w żadnym wypadku. tak  mam nadzieję  że przyjdzie z colą pod pachą  postawi ją na podłodze w moim pokoju  w minutę wsunie ogromny kawałek hawajskiej i nachyli się ku mnie  by wierzchem dłoni zetrzeć sos z kącika moich ust.

definicjamiloscii dodano: 12 kwietnia 2012

nie czuję presji, kiedy ludzie naginają mnie, proszą, żebym przyznała jak jest mi ciężko, jak sobie nie radzę. czuję jedynie tą gorycz względem samej siebie, bo wiem jak przepełniony udawaniem jest każdy ruch. staram się nie zmieniać mimiki twarzy, kiedy zauważam, że znów zaparzyłam dwie herbaty i udaję, iż taki był zamiar, na siłę wlewając w siebie ponad pół litra zielonej naparu. pieniądze szybko znikają z mojego portfela, kiedy zamiast wziąć jednego kebaba zamawiam dwa czy kupuję dużą pizzę, choć nie dam rady jej zjeść sama w żadnym wypadku. tak, mam nadzieję, że przyjdzie z colą pod pachą, postawi ją na podłodze w moim pokoju, w minutę wsunie ogromny kawałek hawajskiej i nachyli się ku mnie, by wierzchem dłoni zetrzeć sos z kącika moich ust.

Jesteś moim wschodem i zachodem  północą i południem

maruudaa dodano: 12 kwietnia 2012

Jesteś moim wschodem i zachodem, północą i południem

I nie jestem w stanie spokojnie zasnąć jeżeli nie będę miała jakiegokolwiek znaku   że jesteś bezpieczny.

maruudaa dodano: 12 kwietnia 2012

I nie jestem w stanie spokojnie zasnąć jeżeli nie będę miała jakiegokolwiek znaku , że jesteś bezpieczny.

Czego się boję? Boję się stracić ludzi  których kocham. Boję się  że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego  że nikogo już przy mnie nie ma.   Ale coż życie

maruudaa dodano: 11 kwietnia 2012

Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma." Ale coż życie;]

Nienawidzę tego uczucia  gdy naglę czuję się przygnębiona. Bez żadnego ostrzeżenia  bez oczywistego powodu... Po prostu tak się dzieje. Czuję się pusta i beznadziejna. Czuję się zmęczona. Tak  jakbym już nigdy nie miała ruszyć na przód... I kiedy ktoś pyta mnie:  co jest nie tak ?? to ja nie potrafię odpowiedzieć  bo nic nie przychodzi mi do głowy.. Wtedy zaczynam o tym myśleć.. I w tym momencie uświadamiam sobie  jak dużo rzeczy jest nie tak...

maruudaa dodano: 11 kwietnia 2012

Nienawidzę tego uczucia, gdy naglę czuję się przygnębiona. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu... Po prostu tak się dzieje. Czuję się pusta i beznadziejna. Czuję się zmęczona. Tak, jakbym już nigdy nie miała ruszyć na przód... I kiedy ktoś pyta mnie: "co jest nie tak"?? to ja nie potrafię odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi mi do głowy.. Wtedy zaczynam o tym myśleć.. I w tym momencie uświadamiam sobie, jak dużo rzeczy jest nie tak...

Tak cholernie mocno chciałbym móc się już z Tobą zobaczyć.

maruudaa dodano: 11 kwietnia 2012

Tak cholernie mocno chciałbym móc się już z Tobą zobaczyć.

W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni  na rodzinie  na szkole  na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. Zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. Tak  jakby coś próbowało powiedzieć Mi jesteś tu zbędna  odejdź ' . Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna  bo bywa  że nie ma kogoś  kto mógłby przytulić i powiedzieć ' nie martw się. Przejdziemy przez to bagno razem.

maruudaa dodano: 11 kwietnia 2012

W swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. Na przyjaźni, na rodzinie, na szkole, na miłości. W zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. Zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. Tak, jakby coś próbowało powiedzieć Mi jesteś tu zbędna, odejdź ' . Czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna, bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć ' nie martw się. Przejdziemy przez to bagno razem.

Mimo to kochała go nadal  bo   po raz pierwszy w życiu   poznała  co to wolność. Mogła go kochać  choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć  nie potrzebowała jego pozwolenia  by niepokoić się tym  co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność   czuć to  czego pragnęło jej serce  nie bacząc na to  co pomyślą inni.

maruudaa dodano: 11 kwietnia 2012

Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć