 |
|
Pamiętaj, że nic nie dzieje się przypadkiem. Nie ma czegoś takiego jak przypadek, rozumiesz? To wszystko co się dzieje, każda rzecz, której doświadczasz , jest jedynie minimalną cześcią dokładnie opracowanego planu. Ten KTOŚ, tam w górze wymyślił Go precyzyjnie. I nie bój się jutra. Bo każda chwila ma w sobie ukryty sens.
|
|
 |
|
Wiesz, mieliśmy być inni. Miało być inaczej. Walczyliśmy bardziej, mocniej, całym sercem. Spalaliśmy się nawzajem, a skończyliśmy jako nieznajomi.
|
|
 |
|
Można przestać być uczniem, siatkarzem albo policjantem, ale nie wolontariuszem. Bezinteresowa pomoc przesiąka do krwi..
|
|
 |
|
Oczywiście, że zabolało. Każde nieodpowiednio dobrane przez Niego słowo, uderzyło za mocno. Stał naprzeciwko mnie i świadomie ranił. Bawił się mną. Krzywdził. Czy Mu wybaczyłam? Nie. Czy zamierzam? Nie sądzę. Ból siada głęboko w sercu, z czasem cichnie i już nie czuć go tak bardzo, ale kiedy przychodzi ten odpowiedni moment, kiedy On pojawia się na horyzoncie, serca zaczyna bić innym rytmem, wszystko powraca, nienawiść, miłość, zemsta, chęć ucieczki, ból. Cierpienie wychodzi na pierwszy plan i znów na nowo rozpoczyna się odwieczna walka z uczuciem. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Tylko Tobie zawsze potrafiłam powiedzieć wszystko nie bojąc się, że mnie wyśmiejesz. Ufam Ci bardziej niż nikomu innemu. Tutaj tkwi mój problem, bo mam wrażenie, że Cię nie obchodzę. Jednak zawsze, gdy rozmawiamy wiem zawsze szczerze mówisz mi co robię źle. To najbardziej w Tobię lubię, bo potrzebuję wiedzieć co muszę w sobie jeszcze zmienić./Lizzie
|
|
 |
|
Nie powinnam myśleć co by było gdyby został, ale aż dech zapiera kiedy uświadamiam sobie jak wiele straciłam w momencie kiedy odszedł tak na dobre. On był i jest dla mnie zbyt ważny by móc jednym gestem wygonić go z myśli i zacząć nowe, odrębne życie. Taka miłość jak moja do niego nie zdarza się często, więc tym trudniej jest zapomnieć, nie wracać do przeszłości. I nawet ten czas który mija nie oddala mnie od wspomnień, on tylko oddala mnie od dni kiedy byłam najszczęśliwsza na ziemi. Mam świadomość, że być może pogubiłam się w tym uczuciu, bo po tylu miesiącach powinnam inaczej patrzeć na życie, ale tracąc ukochaną osobę straciłam połowę siebie, którą ofiarowałam mu wraz ze swoją miłością. A tego nikt nie jest w stanie zrozumieć, nikt kto nie stracił swojej wielkiej, życiowej miłości. Więc ja sama gubię się w tych korytarzach, w których aż za bardzo polubiłam układanie sobie nierealnego planu na przyszłość. / napisana
|
|
 |
|
I co mam powiedziec ? Ze sie ciesze ?
Ze kazdego dnia umieram na nowo, nie umiem oddać tego słową. Jak mi Ciebie brak, jak noc jest zimna i długa. Co mam powiedzieć ? Że każdy poranek bez widoku Twojej twarzy jest mordęgą, że moje serce pragnie Twojego ciepła, moje uszy Twojego głosu, moje ciało Twojego dotyku. Co mam powiedzieć że Cie kurwa kocham ? Że chce Ciebie znów od nowa.. Mam prosić? Błagać ? Czy na zawsze oddać sie ciszy.
|
|
 |
|
Szukajcie a znajdziecie, mówią. Nie wzięli tylko pod uwagę tego, że życie to niesforne dziecko, które uwielbia bawić się w chowanego.
|
|
 |
|
Wiem, że tam jesteś. Przecież musisz gdzieś być i czekać właśnie na mnie. Uparcie trzymam się myśli że istniejesz, żyjesz sobie gdzieś daleko albo całkiem blisko, przeżywasz lepsze i gorsze dni a czasem nawet o mnie myślisz bo przecież jestem Ci potrzebna. Jestem prawda? Bo wiesz.. chciałabym już wiedzieć gdzie jesteś. Chciałabym móc spojrzeć w Twoje oczy i zobaczyć w nich ciepły dom dla mojej wychłodzonej duszy. Chodź tu, proszę.. Może i nie znam nawet Twojego imienia ale dziś potrzebuję cię bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
 |
|
Kiedyś nie sądziłam, że mogę być aż tak bardzo uczuciowa, ale później uświadomiłam sobie, że nie nadaję się do związków "na chwilę". To właśnie dlatego nigdy nie mogłam się chwalić dużą ilością przebytych związków. Od zawsze szukałam kogoś kto będzie w stanie zostać przy mnie dłużej i kto będzie mnie kochał. W głębi duszy modliłam się o kogoś idealnego i pokornie czekałam na swoje szczęście. Myślałam wtedy, że miłość jest prostsza, nawet w momencie kiedy już ją dostałam nie spodziewałam się, że tak sponiewiera moją osobę, że zabierze więcej niż będzie w stanie dać. Ten związek jeszcze bardziej umocnił mnie w przekonaniu, że nie jestem kochliwa i że nie potrafię skakać z kwiatka na kwiatek, bo jak już pokocham to do końca. Nie mogę pogodzić się tylko z tym, że tak do końca nie jest w stanie pokochać nikt mnie.
|
|
 |
|
Co było wczoraj to przeszłość, pierdol, stawiam na jutro! Postawisz ze mną?
|
|
 |
|
Pragnienie bycia kochanym jest chyba najsilniejsze, zawsze wydaje mi się, że poradzę sobie ze wszystkim sama, niezależna od wszystkich, nie potrzebny mi nikt do szczęścia, a kiedy dotykam ledwo dna, jedyne czego pragnę to osoby. Pełnej miłości, która mnie przytuli.
|
|
|
|