 |
to uderza we mnie, coraz głębiej, nóż wbił się w balon, ups, to mój mózg
|
|
 |
chcę krzyczeć: to jest bez sensu, Twoje oczy - blask strach, Twoje oczy mają kolor mych kłamstw
|
|
 |
zimno na zewnątrz, w środku ogień, we mnie, w tobie ciągle płonie, powiedz czy spokojnie patrzysz w dół, stojąc na krawędzi, podziwiana przez tłum
|
|
 |
jeśli jesteś ze mną - uryźć mnie w szyję, to tak nierealne, ze aż możliwe, Twoje usta zachłanne
|
|
 |
ZNAJDŹ TO, CO KOCHASZ I NIECH TO CIĘ ZABIJE
|
|
 |
koło mnie taki syf, ze aż pęka skroń
|
|
 |
Ty na mnie liczysz, a ja się ciągle potykam
|
|
 |
wypuszczam dym jak zawleczkę, zanim noc mnie nie obejmie
|
|
 |
popłaczmy się, jestem stąd Ty cała z puchu
|
|
 |
Nie powinienem czuć się samotny, bo przecież znów jestem z tymi, których tak bardzo mi brakowało przez ostatnie miesiące, a mimo to czuję pustkę. Ona jest wciąż obecna we mnie - w moim sercu, w moich oczach, również można ją dostrzec. Uśmiecham się, żyje chwilą i stawiam kropki po prostej drodze omijając niepotrzebne zakręty. Jednak wciąż nie umiem przełamać się do uśmiechu - prawdziwego, szczerego. Tego uśmiechu, który jest gdzieś we mnie, ale tak naprawdę nie pojawił się na mojej twarzy od parunastu miesięcy. Bezsilność zabija mnie, zabija we mnie wszystko. / niefartowny
|
|
 |
pamiętam jak przez maniury chlałem jak psychopata, wiesz? pamiętam to jak dziś, dziś to wszystko wraca
|
|
 |
wiesz? nie lubię siebie za to i żałuję chyba, bo zawsze, kiedy chcę się związać z kimś mam z tym przypał
|
|
|
|