 |
"Pieprzyć oczekiwania.
Już sama nazwa wskazuje, że to coś, na co czekasz, a co nigdy może nie przyjść.
To nie jest bajka o śpiącej królewnie i rycerzu na białym koniu.
Na koniec dnia nie liczy się to, czy on ma subaru i mgr przed nazwiskiem,
ale fakt, że o ciebie dba, że wspiera i daje poczucie bezpieczeństwa.
Że przy nim czujesz się piękna, wartościowa i kochana.
Że jest z tobą na dobre i na złe, jakkolwiek tanio by to nie zabrzmiało.
Popieprzyły nam się priortytety."
|
|
 |
Tak sobie myślę pisząc te słowa, leżąc na łóżku...
po co ta mowa?
po co ten cały wysiłek?
po co się tego uczyłem?
nic już nie jest miłe, nic już nie jest takie jak kiedyś, oj takie jak kiedyś,
myślę sobie:
człowieku, może za wysoko mierzysz? za bardzo się starasz?
|
|
 |
Nie padam tak często jak kiedyś,
bo nie chcę, by znowu to pękło jak wtedy
I nie jestem już miły dla obcych,
kiedyś czyny, teraz skutki i wnioski
|
|
 |
"No i wtedy wyczułem, że jest dobra i łagodna. Osoby dobre i łagodne nie opierają się długo i choć same do wywnętrzania się nie są bynajmniej skore, jednakże od rozmowy wykręcić się żadnym sposobem nie potrafią i odpowiadają skąpo, ale odpowiadają, a im dalej, tym obficiej, trzeba tylko samemu nie ustawać, skoro nam zależy."
|
|
 |
"Nie staraj się dobrze wyglądać, po prostu dobrze się czuj w tym, co na siebie włożyłaś. Jesteś piękna, nie musisz się przebierać i malować.
Bądź jak Francuzki, bezpretensjonalna i lekka. Tylko kręgosłup musisz mieć mocny.
|
|
 |
"Przez te wszystkie lata dowiedziałam się, że czasem odpychamy ludzi tylko dlatego, żeby nas przyciągnęli. Chcemy, żeby do nas przyszli, powiedzieli, że o nas nie zapomnieli. Chcemy, żeby udowodnili nam, jak bardzo im na nas zależy. Chcemy, żeby walcząc o nas, dowiedli swojej miłości."
|
|
 |
"Jak to się stało, żeśmy się zaczęli w to bawić? W te igraszki słów? W te kalambury, przejęzyczenia, odwrócenia sensu, W tę lingwistyczną poezję?"
|
|
 |
"Tyle mam ci do powiedzenia. Gdybym się nie wstydził i gdyby był na to czas."
|
|
 |
|
Każdy kolejny, który pojawił się po Tobie, pytał o to samo. Dlaczego jestem tak negatywnie nastawiona na życie i na świat? Dlaczego zawsze przedwcześnie twierdzę i z góry zakładam, że coś się nie uda? Dlaczego nie otwieram się na ludzi? Dlaczego tak mało mówię o sobie? Dlaczego ciągle wmawiam innym i sobie samej, że nie szukam jak na razie silnego, męskiego ramienia? Dlaczego jestem tak wewnętrznie spierdolona? Dlaczego skrywam ból i nie pozwalam się z niego wyleczyć? Aż w końcu pada ostateczne i najbardziej trafne stwierdzenie - ktoś musiał cię bardzo zranić. I chciałoby się odpowiedzieć: zgadza się, kolego, kiedyś ktoś świadomie wyjął mi z klatki piersiowej serce i pozostawił z tą odrażająca nieprzepełnioną jakimkolwiek uczuciem pustką. Lecz próbując uniknąć lamentów i pocieszeń, odpowiadam tylko: ja po prostu taka już jestem, zupełnie bezuczuciowa i obojętna, chłodna od urodzenia. [ yezoo ]
|
|
 |
" On nie wie czego chcę, a ja nie wiem czego mam się spodziewać..."
|
|
 |
Rozpaczliwie pragnę się z Tobą zobaczyć.
Na razie nie mogę się z tym uporać.
Z tym oczekiwaniem. I z tym napięciem.
A najbardziej z tymi atakami czułości.
Czy można mieć ataki czułości?
|
|
|
|