 |
O niektórych ludzi trzeba walczyć. O innych rozsądniej jest zapomnieć.
|
|
 |
Im dłużej o coś walczysz, tym bardziej staje się to dla Ciebie ważne.
|
|
 |
Nie ważne którą drogą pójdziesz, ważne z kim tę drogę przejdziesz...
|
|
 |
Walcz o to czego pragniesz, bo samo do Ciebie nie przyjdzie. Szczęściu trzeba pomóc.
|
|
 |
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu.
|
|
 |
Nadal mam w sobie to uczucie które nie wygasło, wiesz?
|
|
 |
Dla ludzi możesz być zwykłym człowiekiem, ale dla osoby, która Cię kocha jesteś całym światem.
|
|
 |
Szanuj ludzi, którzy zawsze znajdą czas dla Ciebie w swoim napiętym grafiku. Kochaj tych, którzy nawet nie pomyślą o grafiku, gdy dowiedzą się że ich potrzebujesz.
|
|
 |
Prawdziwa miłość oznacza, że zależy Ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względy na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
|
|
 |
Wówczas doszłam do wniosku, że to czego chcę przede wszystkim to Jego szczęście. Chciałam, żeby coś w Nim się zmieniło, żeby czuł prawdziwiej, żeby przestał się bawić uczuciami, odnalazł coś cholernie fajnego. Przestał robić to, co do tej pory - skończył z jakimiś chorymi zaliczeniami, nie ograniczał niby-związków do kilkunastu pocałunków, rozłożonych w przestrzeni do kilkunastu dni. Miałam poharatane przez Niego serce, które mimo to chciało dla Niego jak najlepiej. Zawsze. Dopiero po tych latach spełniają się tamte życzenia, a co najlepsze? Opierają się na Jego relacji ze mną.
|
|
 |
Zastanawialiśmy się jak to będzie za te kilka miesięcy, kiedy będziemy mieć się na co dzień. - Ciekawe jak Ty w ogóle ze mną wytrzymasz - rzucił, śmiejąc się, na co ja pokręciłam głową. - O mnie się nie martw. Pytanie, jak Ty wytrzymasz ze mną? - zagadnęłam unosząc lekko brew, z lekkim uśmiechem na ustach. Odrzuciłam włosy do tyłu, czekając na odpowiedź. - Da się nie wytrzymać z kimś, kogo się tak kocha...?
|
|
 |
Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków, których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się, bo mijając cię na ulicy, uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno, zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie, nagle znajdujesz się bliżej, a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru, jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je, cholernie. Kochacie się, zrywacie z siebie ubrania, które do niczego się potem nie nadają i kochasz Go. Ranicie się, lecz to nie ma w sumie znaczenia. Potem? Staje się całym Twoim światem. A potem nadal nim jest. I wciąż, wciąż - a Ty zdajesz sobie sprawę, że z tego stopnia już się nie da zeskoczyć i przeżyć.
|
|
|
|