 |
wypalałam papierosa, po papierosie, w mojej głowie było pełno myśli tylko o tobie, cała mokra szłam w nieznanym mi kierunku. płacz wydawał mi się najlepszą rzeczą na świecie, bałam się tylko że kiedyś on przestanie mi wystarczać.
|
|
 |
nie potrafię ułożyć sobie życia z kimś innym, bo wiem że jesteś ty, i chociaż nie ma szans, abyśmy mogli być razem to tak, jakby twoje istnienie zaprzeczało mojemu szczęściu... jednocześnie jakby Cię nie było, zniknęłabym razem z tobą...
|
|
 |
i co by się nie działo zostajemy tu do końca
|
|
 |
zamykam oczy - widzę Cię. otwieram je i rzeczywistość kopie mnie w dupę, zasypując wspomnieniami, tymi które już nie wrócą..
|
|
 |
wiem kto jest ze mną, a który stoi obok
i trzyma kciuki żebym gdzieś się kurwa potknął
|
|
 |
kiedy spytasz czy pamiętam cię, odpowiem "nie"
|
|
 |
życie bez Ciebie, to powolna, bolesna śmierć.
|
|
 |
dobrych ludzi w moim życiu mniej z każdym dniem
|
|
 |
stałeś się jednym z nich, przykro, że tak wyszło.
rozliczaj swoje gówno, ja z nadzieją patrzę w przyszłość
|
|
 |
chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic. ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić
|
|
 |
życie w cierpieniu, jak niechciana eutanazja. słyszysz i myślisz, ale nie masz siły działać
|
|
 |
ty sam wyznaczasz granicę, której nie przekraczasz
|
|
|
|