 |
|
Jakie to trudne. Zupełnie jakbyś traciła grunt pod nogami. Znajoma droga, znajome słowa, zapachy i smaki, które sprawiały, że czułaś się bezpiecznie... i postanowienie, by
położyć temu wszystkiemu kres. I to poczucie, że w przeciwnym razie będziesz tkwić w miejscu i nic się nie wydarzy, że będziesz tylko udawać, że żyjesz. Ale czy miłość, która tak się kończy, rzeczywiście nią była? /smutnaona
|
|
 |
|
miłość połączona z zazdrością czy chora wyobraźnia, napełniona myślą, żeby mieć cię na wyłączność? — chyba jedno i drugie.
|
|
 |
|
Czasami po prostu udaje, ze wszystko jest w porządku, żeby móc pomóc tym, którzy mnie potrzebują. Ich dobro jest dla mnie ważniejsze. Co mi z tego, ze będę szczęśliwa, jeśli moja przyjaciółka siedzi w ciemnym pokoju płacząc? Że mój przyjaciel pokłócił się z dziewczyną a ja nie mogę go pocieszyć bo muszę się użalać nad sobą ..? Jeśli oni będą się uśmiechać, będę miała podstawę do tego, żeby chociaż spróbować się podnieść. Tak, myślę, że to przyjaźń.|k.f.y
|
|
 |
|
ZAKOCHAŁAM SIĘ W NIM, TAK NA ZABÓJ.
|
|
 |
|
próbuję umrzeć, ale mi kurwa nie pozwalają.
|
|
 |
|
zanim zniszczymy cały świat, muszę poprawić oceny z geografii.
|
|
 |
|
to Ty dajesz mi szczęście, nadzieję i wiarę,
to Ty zamieszkałeś w moim sercu na stałe.
|
|
 |
|
twierdzisz, że to co mówię jest chamskie? ciesz się, że nie słyszysz tego co myśle
|
|
 |
|
“ – Nie sądzę, by ktoś mógł przedstawić mi mnie w gorszym świetle niż ja sam siebie widzę. ”
|
|
 |
|
moje własne myśli mnie niszczą.
|
|
 |
|
jesteś też pierwszym, najpierwszym i zupełnie jedynym chłopcem, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach, i słodko
w ustach, i zupełnie nieprzytomnie w głowie.
|
|
|
|