 |
najważniejszy był Jego uśmiech, gdy nad ranem odnajdywał mnie tuż obok.
|
|
 |
zakończyłam masę znajomości, wiele z nich niebywale zażyłych i wydawać by się mogło, trwałych. zerwałam kontakt, przestałam dzwonić i pytać, co słychać. nie zapomniałam - wciąż pamiętam niektóre z potężnych rozkmin, wspólne plany, drobne marzenia. w którymś momencie zrezygnowałam z kilkuletniej pasji i choć dla wielu może się wydawać, iż pozostał po niej tylko jeden obszerny folder ze zdjęciami oraz kilka dyplomów, to w mojej duszy też ma swoją szufladkę. rozstałam się z kimś, kogo kochałam, i dotąd nie wypaliło się to do końca. przez to wszystko, żyję chwilą, teraźniejszością. przy każdej próbie zaplanowania czegoś z zapasem, przeprowadzki w przyszłość, poukładana w moim sercu przeszłość wypadała z szafek. uciekam, mając nadzieję, iż zostawię to tam gdzie powinnam - za sobą, że nie pójdzie w moje ślady, a zostanie zapomniane.
|
|
 |
uwielbiam to wycieńczenie. ból w mięśniach, plecach. ramiona, które ledwo co zmuszam do jakiegokolwiek ruchu. lekkie skurcze i zakwasy. wszystkie te banały, które świadczą o tym, że mimo przeszkód, nie stanę w miejscu. zawsze będzie ta potworna chęć, by pójść dalej w stronę majaczącego się w górze szczytu, by wygrać.
|
|
 |
drobne w kieszeniach szortów na jakiś napój, piłka do siatkówki pod ręką, piasek w skarpetkach, we włosach, wszędzie, na ramionach zaledwie koszulka połączona ewentualnie z cienką bluzą - już wiem czego przez ostatnie miesiące mi brakowało.
|
|
 |
Prosiła Boga żeby zaoszczędził jej już cierpień. Błagała na kolanach, by wkońcu być szczęśliwą. Codziennie modliła się o lepsze jutro, które nigdy nie nadeszło. Zwątpiła w Boga, zwątpiła w siebie. Nie widziała sensu w życiu. Pragnęła odejść, zostawić problemy na ziemi, a sama udać się gdzieś, gdzie jest lepiej. Żyła dalej z myślą, że nic dobrego na nią nie czeka. Obojętna na wszystko zobaczyła iskierkę szczęścia w nim. Pokochała go, a on pokochał ją. Ich szczęście nie trwało długo, wykryto u niej guza mózgu. Miała umrzeć. Zastanawiała się dlaczego dopiero teraz ma odejść, dlaczego teraz, kiedy jest szczęśliwa. Odeszła w przekonaniu, że na świecie nie ma sprawiedliwości. Jej ostatnie słowa to " Kocham Cię, obiecaj, że będziesz żył za nas dwoje, że dasz sobie radę, że będziesz szczęśliwy." On nie mógł się pogodzić z tym, że ją stracił, ale wypełniał dzielnie obietnicę daną ukochanej w ostatniej chwili jej życia./ understand.me
|
|
 |
Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas? Na próżno. Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno.
|
|
 |
Kochamy sercem, lecz najpierw pożądamy oczami, czyż nie?
|
|
 |
nie chcę wychodzić z Tobą na spacer ryzykując, iż rzucisz się na pierwszego typa, który zawiesi na mnie wzrok posyłając uśmiech. nie chcę znosić widoku rozlanego wina, potłuczonego szkła butelki, krzyku, który odbija się od ścian. nie chcę Twojej pyskówy, darcia mordy i wykurwiania na wszystko, bez czego nie istnieją dla Ciebie kontakty międzyludzkie. nie chcę - lecz jeśli to zasady tej gry, w porządku. brnę w tą rzekomą miłość dalej, byś obudziwszy się nie w humorze, stwierdził, że gówno wiem o uczuciach.
|
|
 |
och, doskonale wiesz, że uwielbiam zapewniania o tym, że kochasz mnie najmocniej, że to najsilniejsze uczucie jakie kiedykolwiek w Tobie siedziało, że jestem najważniejsza. rumienię się pod tumanem włosów, zaciskając wargi i marzę, przez te kilka sekund, zanim wszystko wróci do rzeczywistości i znów zaczniemy analizować zadania z polskiego, że wypowiadane przez Ciebie słowa ziszczą się w choć jednym geście.
|
|
 |
Najczęściej chcąc komuś pokazać się z jak najlepszej strony, nie tylko oszukujemy innych, ale również siebie. / crazydream
|
|
 |
Wyobraź sobie, że z nią piszesz. I jak się czujesz? ... A teraz wyobraź sobie, że ja czuję się tak samo, pisząc z tobą. / crazydream
|
|
 |
życie jest tak kruche, w jednej chwili jesteś, w drugiej cię nie ma
|
|
|
|