 |
za te stare czasy jest wódka do wypicia.
|
|
 |
chciałem być kochany i tylko kochać.
|
|
 |
liczą się tylko dwa hasła.
|
|
 |
przez cały czas ze mną cisza.
|
|
 |
pewność siebie zgubiłem gdzieś po drodze.
|
|
 |
" nie, nie tęsknie całokształtnie za nim, tęsknie za sposobem w jaki się zachowywał, tęsknie za jego sposobem bycia, tęsknie za tym błyskiem w oku i za tym denerwującym strzelaniem palcami, a najbardziej tęsknie za tym kiedy mu pisałam, że jest mi źle i cholernie dobrze by było jak by tu był, on pół godziny później stał przed moim domem z paczką lejsów i czteropakiem lecha "
|
|
 |
brak głupiego cześć, uśmiechu, skinienia głowy..
|
|
 |
kochanie nie jest sztuką mówienia pięknych słów, romantyzmu, szaleństwa, podbojów, prezentów i cukierkowego szczęścia. kochanie to umiejętność powiedzenia, że zabijesz drugą osobę, wykrzyczenia jej wad, uderzenia, doprowadzenia do łez, stoczenia się na samo dno, upicia, zbłądzenie... kochanie to, to wszystko zakończone łzą szczęścia, mimo zła obecnością drugiej osoby w sercu , wybaczenia i zapomnienia.
|
|
 |
nasze wargi poruszają się w jednym tempie, oddechy przyśpieszają się. palpitacje władają moim sercem, a dreszcze ciałem. modlę się tylko o to, by nie zemdleć. ekstaza. delikatnie gładzi moje plecy, samymi opuszkami palców. wyzbywam się kompleksów i nieśmiałości. staram się, nie pokazywać mu siły stanu do jakiego mnie doprowadza. pragnę być niedostępna. kusić go moją siłą. to na niego działa. ma mnie za zimną sukę, którą bądź co bądź uwielbia. może dlatego, że nie jestem tak łatwa jak jego eks lub wyjątkowa jak to zawsze mówi.
|
|
|
|