 |
parę miesięcy poprzedniego roku..
|
|
 |
znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha, wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące, w których oddychaliście wspólnym powietrzem, nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo, aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś, kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu, uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości, ale jest już łatwiej, lepiej. nigdy nie zapomnisz, to nierealne, ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością, że go nie ma i nie wróci.
|
|
 |
nauczyłam się, że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje, nie mija, ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać, usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą, która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl, że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka, przypomina się w chwilach wygodnych, chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz, lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem, które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.
|
|
 |
ćpałem miłość,ale dzisiaj zaliczam detox.
|
|
 |
Proszę, boję się, nie dam rady bez ciebie.
|
|
 |
rób,co chcesz, ale nie masz do czego wracać.
|
|
 |
-Możesz zapomnieć.
-Ale jak?
-Jeśli ktoś znika z twojego życia...i wiesz,że już go nigdy nie zobaczysz.Możesz napisać wszystkie rzeczy,których nie mogłeś powiedzieć,a chciałeś.Weź kartkę,długopis i napisz list.To może być długie,a może zawierać jedno słowo.Napisz to do człowieka,który odszedł,ale nie wysyłaj tego.Kiedy napiszesz,spal to.Zostaniesz uwolniony od wszystkich uczuć i emocji.
|
|
 |
z czasem wszystko się psuje i w końcu znika.
|
|
 |
od dawna jesteśmy w sobie uwięzieni.
|
|
 |
tamtego lata, jesieni tamtej.
|
|
 |
teraz już wiem,nam nie mogło udać się.
|
|
|
|