 |
Boję się choćby zahaczyć myślą o wspólne wspomnienia, bo natychmiast oczy wypełniają mi się łzami. Zbiera ich się pod powiekami coraz więcej i więcej, aż wreszcie zaczynają spływać po policzkach, ale to nie gasi bólu, który czuję. Kleszcze żalu ściskają mnie od środka i mam wrażenie, że moje biedne serce zaraz pęknie z rozpaczy. Nie umiem uciec przed tęsknotą. Jedyne, co mogę zrobić, to wejść pod kołdrę i udawać, że mnie nie ma. Czasem chciałabym zniknąć naprawdę.. / .xeS.
|
|
 |
Już nikt nie dostrzega, że coś jest nie tak. Nie wiem sama, czy tak ich nie obchodzę, czy tak dobrze gram.
|
|
 |
"Kiedy dwojgu ludziom na sobie zależy, nie tracą się.” ~ Tony Parsons.
|
|
 |
„Nie można czegoś nieustannie deptać i spodziewać się, że zachowa niezmieniony kształt.” ~ Sophie Hayes.
|
|
 |
Drażnisz mnie. Drażnisz mnie bardziej niż pobudka po ciężkiej, nieprzespanej nocy. Bardziej niż zimna kawa, ciepłe wino i i whisky z colą. Bardziej niż kolejki na poczcie i poniedziałki. Drażnisz mnie tak cholernie! Tylko jeszcze nie wiem czy tym, że jesteś czy tym, że Cię nie ma. / .xeS.
|
|
 |
Podartą mam duszę. Przez Ciebie. Na wszystkie strony świata. Wróć do mnie i znów złóż mnie w całość. Albo nie wracaj.
|
|
 |
A ja Ci zawsze powtarzałem, szczerze mów, nie wspieraj się kłamstwami. Bo już nie będę miał Cię za bezcen, a za nic. / Sam na 7,3 miliarda.
|
|
 |
"Ona jest sama, jest jej zimno, jeszcze wczoraj była z nim, dziś On jest z inną.."
|
|
 |
Miłość umiera długo i powoli. Myślisz, że jest martwa, myślisz, że zmieszał z błotem wszystko to, co do niego czułaś. Pewnego dnia daje Ci do prania swoje brudne prześcieradło, bo On ma problemy z pralką. Współczujesz mu i wpychasz je do pralki, kiedy zauważasz rdzawe plamy, małe wyspy i archipelagi krwi, jej krwi menstruacyjnej, na litość boską. Jesteś tak wściekła i tak upokorzona, że po raz kolejny nie oszczędził Ci bólu, że upadasz na kolana i uderzasz głową w drzwiczki pralki. Lepiej samej się zranić, niż pozwolić, by On to zrobił. Oto co nazywamy logiką, kiedy miłość umarła. Zamykasz szczelnie tę część serca, w której mieszkała miłość do niego, plombujesz ją jak pomieszczenie, w którym przechowuje się odpady atomowe, i odkrywasz, że istnieje kolejna mała klitka, w której ta miłość wciąż żyje. Uparta, wytrwała, cierpliwa, pieprzona miłość. / .xeS.
|
|
 |
Nie płacz, jemu to zwisa. / onna.
|
|
 |
Ile czeka mnie nocy przepełnionych myślą, że nie tak miało być? / .xeS.
|
|
 |
Położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej. Kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę. / Bonson.
|
|
|
|