|
Czasem tak bywa, nie każdy wygrywa, czasem bywa tak, że cos ważnego się urywa/ fokus
|
|
|
i wiesz co ? nie mów, że nie masz nic do stracenia, bo dopóki masz życie, to je kurwa doceniaj. / tetris
|
|
|
Mija kolejny rok, mijają lata, wiem komu jestem obojętny, a w kim mam brata, kto jest porządnych chłop, a kto zwykła szmata, wierze w ludzi, patrzę po charakterze nie po szatach.
|
|
|
Ona leży na ziemi, płacze, zalała się łzami On wierzy że się nie zmieni raczej, poniżała za nic Nie mogą ciągle żyć z tymi wrzaskami W końcu trzeba przeciąć nić, on trzaska drzwiami .Na dworze szklana pogoda płynące maskuje łzy Boże po co ta przeszkoda ?! Codziennie czuje wstyd Ona widzi we mnie wroga, podłym gestem rani! Ja tak bardzo ją kocham, przecież nie jestem ze stali! Butelka w jego dłoni to nie żadne antidotum Ukochana dzwoni, wracaj skarbie do domu On odrzuca rozmowę, jednak postanowił powstać Obiera drogę, zmierza tak gdzie przytrafił się koszmar .Ona rzuca się w ramiona, zdejmuje jego spodnie Cała płonie, rozpalona, siada na niego wygodnie Robią to na podłodze, pieprzą się jak zwierzęta Ona krzyczy-dochodzę!
|
|
|
Nie wszystko masz jak w banku... zaufanie
Jak w wodę kamień poszły niektóre przyjaźnie.
Im dłużej milczysz prawdę, tym serce krzyczy bardziej
Przy niej nie jeden twardziel okazał się cipą.
Nie idzie jak po maśle bycie incognito
Oceniają Cię znikąd, zewsząd i na przekór.
|
|
|
Daje tobie pierwszy powód dlaczego Cie tak kocham bo jesteś przy mnie zawsze kiedy potrzebuje słowa że kochasz mnie najbardziej i jestem najważniejszy kocham cie kochanie to dla ciebie chce być lepszy chce powiedzieć tobie że to drugi dowód miłości bo dajesz wiele ciepła miłości i radości których potrzebuje na co dzień bo jestem skąpcem nie oddam nigdy ciebie potrzebuje ciebie słonce po trzecie jesteś kimś kogo tak naprawdę kocham dziękuje ci za wszystko a najbardziej za te słowa że mogę liczyć na to ze pomożesz mi tu przetrwać w tym życiu to jest ważne a ty jesteś ważniejsza nie mogę zliczyć tego za co naprawdę cie kocham bo jest tego za dużo żeby umieścić tu słowa ale wiem ze to jest coś na co tak długo czekałem przepraszam cie kochanie ale na siebie cie skazałem.
|
|
|
Wiem co to wiara, wiem kogo nazwać bratem
Nauczyłem się jak żyć, żyć po prostu na całego
Tego nie kupisz, bo chwile to coś bezcennego
Wszystkie momenty zabierasz ze sobą do grobu
Jeżeli zginę, to w imię honoru i narodu.
|
|
|
Jeszcze Zapłonie za was nie jedna raca
Nasza przyjaźń, której nie przerwie nic
Pamięć, która będzie w nas wiecznie żyć
Nic nas nie rozdzieli, znowu spotkamy się razem
Sektor "Niebo" Wielka Lechia naszych marzeń
|
|
|
Jestem tu od zawsze.
Możesz być pewny, że serio Cię traktuję.
Jestem, bo kocham i Cię potrzebuję.
Nie boję się choć nasze życie to próba, bo jesteś aniołem, który nade mną czuwa.
Kochaj mnie, wspieraj mnie, szanuj i pomagaj.
Mam nadzieję chyba, że zbyt wiele nie wymagam.
|
|
|
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy
Wiem jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy
Brakuje mi pokory, serce krzyczy litości
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
|
|
|
|