 |
tamte dni, bez Niego? były szare, dziwne i bez wyrazu.
|
|
 |
tońmy dalej w tym fikcyjnym melodramacie, przecież tak jest łatwiej.
|
|
 |
Więc proszę Cię, blisko bądź.
|
|
 |
Twój oddech na mojej szyi.
|
|
 |
Po tym wszystkim zawsze mi będzie czegoś mało.
|
|
 |
z każdym dniem, coraz bardziej świadoma siebie.
|
|
 |
Miała w sobie jakiś defekt, a pociąg za tym czymś, przerazał ją.
|
|
 |
skąd w ludziach przekonanie, że mogą wszystko i wiedzą wszystko?
|
|
 |
wysiłek, jaki wkładała w zachowywanie pozorów,wyczerpywał jej siły.
|
|
 |
Zwątpiła.Wprawdzie tylko na chwilę, ale i tak powstała rysa,maleńkie pęknięcie w mocnej tkance jej egzystencji.I to pęknięcie zaczęło się rozszerzać.
|
|
 |
Zdążyła się już nauczyć, że czasem należy zamilknąć.
|
|
 |
Wszystko to było tak niesprawiedliwe, że łzy napłynęły jej do oczu.Powsztrzymała je, jak wiele razy wcześniej.
|
|
|
|