Lubię te wieczory, kiedy kładę się do łóżka, otulam ciepłą kołdrą i przypominają mi się godziny spędzone z Tobą.wtedy zaczynam się uśmiechać do ścian i dziękować Bogu za to szczęście, które mi dał.
Wstań, no wstań, podnieś się, wiem że było ciężko, za ciężko, wiem, że leżąc na podłodze nie czuje się wstrząsów sypiącego się życia, wiem, wiem wszystko, ale wstań, wstań, zanim świat Cię zdepcze.