|
Wiem, że bardzo trudno mnie kochać ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach. / jachcenajamaice
|
|
|
Będę kochała Cię zawsze, ale mówią, że nie ma na zawsze, więc będę kochała Cię tak długo, jak tylko uda mi się żyć.
|
|
|
znów zaczęłam wierzyć w słowa : na zawsze razem :* to wszystko dzięki temu o imieniu Piotr ♥
|
|
|
Izabela zmieniła status z : "wolny" na "w związku " :D
|
|
|
Najgorzej jest widzieć pustkę w oczach,w których kiedyś widziało się cały świat.
|
|
|
Tak po prostu z dnia na dzień, przestaliśmy dla siebie istnieć.
|
|
|
Podobno ma silny charakter i łatwo się nie poddaje. Podobno jest wrażliwa, łatwo ją zranić i zniechęcić. Romantyczka? Czasem łatwo ją dostrzec w tłumie, a czasami minąć w ogóle nie zauważając. Dla bliskich jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ma swoje zdanie, zasady i zazwyczaj się ich trzyma. Chociaż zwykle szybko poznaje się na ludziach, mimo to nikogo od razu nie skreśla. Popełnia błędy, czasami rani i potrafi sprawić przykrość. Ufa tylko tym, którzy na to zasłużyli. Lubi wiedzieć na czym stoi. Zamyka się w pudełku marzeń, gdy jest jej źle. Każda łza, która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła. Każda życiowa porażka ją wzmocniła. Potrafi być wredna i złośliwa. Buduje szczęście z małych radości. Szanuje tych, którzy szanują ją i samych siebie. Stara się niczego w życiu nie żałować, tylko czasami jej nie wychodzi. Ma słomiany zapał do niektórych rzeczy. Czasem zachowuje się jak dorosła osoba, a czasem jak małe dziecko...
|
|
|
Nie mam już Ciebie nie mam największa strata.
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata.
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chcę to przeżyć
znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć.
Dlaczego mój i Twój świat się zderzył?
|
|
|
możesz mnie naprawić, wiesz? możesz jednym gestem, dwoma słowami, krótkim pocałunkiem sprawić, że znowu odrodzi się we mnie dawna ja – pełna radości i wiary w siebie. możesz dać mi swoje serce, którym będę się starannie opiekować, możesz dać mi swoje zaufanie, którego nigdy nie złamię, możesz dać mi siebie. wybór spoczywa w Twoich rękach. zniszczysz mnie doszczętnie, czy na nowo nauczysz mnie kochać?
|
|
|
Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy.
|
|
|
On naprawdę odszedł. Zostawił mnie samą. Bez żadnego wyjaśnienia. Przekreślił tyle wspólnych miesięcy. Zwyczajnie stchórzył. Zwyczajnie przestało mu zależeć. Zwyczajnie, przestał mnie kochać.
|
|
|
|