 |
Jedynym chłopcem, za którym będę biegać będzie mój synek bawiący się ze mną w berka.
|
|
 |
Chciałabym po oddychać znów tym prawdziwym szczęściem, podczas gdy zepsute uczucia zatruwają mi płuca.
|
|
 |
często drżę, niekoniecznie z zimna
|
|
 |
Zgubiłam się. Gdzieś między miłością, a nadzieją. Zgubiłam drogę i straciłam wiarę w przyszłość. Coś mnie niszczy, może to Ty, choć nie jestem w stanie racjonalnie tego stwierdzić. Chcę czuć wolność, miłość, pasję, bezgraniczne zobowiązanie. Czy to tak wiele? Miłość, miłość, miłość.. Ciągle o niej mowa. Czy jest warta cierpień? Oczywiście. Jest warta cierpień w różnej postaci. Żal, pretensje, rozczarowanie, gorycz, czy płacz. Potem nadchodzą lepsze dni. Ale jesteśmy pewni, że to wszystko jest tego wart. Cholernie niszczymy się w tych toksynach. Miłość to toksyna, właśnie tak. Ta cała magia, uzależnienie, jak narkotyk. Nieopisane uczucie, kochać kogoś ponad wszystkie złożone obietnice. To nieokiełznane, to takie piękne uczucie. Trwajmy w tym, a potem cierpmy. To my zakochani, rozgoryczeni ludzie z pękniętymi na kawałki sercami. To my istoty kochające ponad wszechświat, uzależnieni i odrzuceni przez ludzi, których kochamy całym tchem. To my, wciąż cierpiący i chorzy na miłość./levelhard
|
|
 |
Chcemy mieć pod kontrolą całe swoje życie. Analizujemy każdy krok, zanim zdążymy go wykonać. Przy okazji zapominamy, że nasze losy nie potoczą się według jednego z milionów przygotowanych przez nas scenariuszy. Zaskoczy nas i i wymyśli kolejny, kompletnie różny plan, uświadamiając nam,z że ta nieprzewidywalność jest najpiękniejszą rzeczą, jaką może się przydarzyć.
|
|
 |
Szanuj wakacje. Czerp z każdego ich dnia pełnymi garściami, bo ani się spostrzeżesz, a będzie to już ich ostatni.
|
|
 |
Prowadzę dialog z sobą, czuje ze nie jestem sam
Wiem ze mam łączność z mocą, którą przyciągnie mój skarb
Mamy magnetyczne serca które wprowadzamy w stan
Odprężenia, przyciągamy to co kochamy tak
|
|
 |
I wszyscy wkoło znów się prują, i czekają aż będę spokojniejsza, ta poukładana i idealna. Nie widzisz mnie na co dzień, w domu, z przyjaciółmi lub samą, wtedy kiedy myśli psują mi głowe a oczy chcą przeczyścić się łzami, znów są puste bo czują zakłopotanie. nie jest fajnie, nie oczekujcie nic ode mnie.
|
|
 |
Znasz mnie na tyle , na ile ci pozwolę.
|
|
 |
Nie boisz się znowu próbować, boisz się, że skończy się tak jak poprzednio.
|
|
|
|