 |
|
I choć różniliśmy się tak bardzo, były rzeczy, które nas łączyły i te, przez które do siebie pasowaliśmy.
|
|
 |
|
Idąc samotnie mogę pokazać wreszcie na ile mnie stać, nikt mnie nie ogranicza. I nikt mi nie pomaga. I teraz dopiero widać, jak jestem słaba.
|
|
 |
|
To miłe widzieć, jak po raz pierwszy cierpisz przeze mnie. To miłe, bo teraz widzę, że cokolwiek dla Ciebie znaczę.
|
|
 |
|
Na co dzień zapominam, co powinnam mówić, gdy ktoś o Ciebie pyta, teraz tylko wiem, że nie obchodzisz mnie wcale.
|
|
 |
|
I jeśli chcesz to zwolnij, chociaż gdybyś chciał, mógłbyś mnie dogonić.
|
|
 |
|
nawet obrazić się na ciebie porządnie nie potrafię.
|
|
 |
|
przychodzi dzień kiedy budzisz się rano i tak naprawdę wiesz, że on już nie czeka.
|
|
 |
|
Chcesz znać prawdę? Poza Tobą nie ma dla mnie świata. I wiesz co? Mógłbyś wreszcie to zauważyć.
|
|
 |
|
Okaż trochę litości, pokaż wreszcie co czujesz, złóż krótki pocałunek na moich ustach lub rzuć moimi uczuciami o ścianę. Zaznacz wyraźnie, po której stronie leży Twoje serce. Chcę wiedzieć, co myślisz, gdy na mnie patrzysz.
|
|
 |
|
I pomyśleć, że była na tyle naiwna, aby zakochać się w najzwyklejszym draniu, a przecież marzyła o królewiczu.. Jej naiwność nie znała granic. Miłość zrobiła z niej idiotkę, wykorzystała ją bardziej niż wszyscy dookoła, a ona dalej chciała kochać.
|
|
 |
|
Słyszysz? Moje serce? Ja też nie, ono już Cię nie kocha.
|
|
|
|