 |
Na ścianie w ramce Twoje zdjęcie, tuż obok łóżka.
Mokra poduszka od łez.
Na podwórku wyje pies.
Północ wybija, ja zasnąć nie mogę.
Wciąż myślę o tym co było,
czemu tak chora jest ta miłość.
W piersiach dech zaparło, czuję, że niedługo pójdę na dno.
Oczy już bolą od łez, za oknem nie wyje już pies.
To już rano, widno na dworze.
Postanawiam się pomodlić do Ciebie PANIE BOŻE!
Proszę o miłość jego, tego chłopaka którego Kocham.
Nie chcę mi się nawet wstać,
nie wstanę.
Poczekam, aż przyjdziesz...
Doczekam tu starości.
|
|
 |
Nie będę prosić cię byś kochał mnie
Nie będę prosić cię byś przestał w końcu pić
Odejdę w samotności i zostanie tak…
Z rozpaczą wymarzę nasz świat,
|
|
 |
Mam jeden cel zapomnieć cię
W ten straszny dzień, w który poznałam cię
Dość mam już tych łez
nie porozumień naszych co dzień
tych strasznych kłótni
co zawsze były w nocy i w dzień
Nie przeproszę cię to Twoja wina jest
Wiec się pożegnajmy bo już
pożegnania nadszedł czas
i nik nie zmieni tego jak
ja bym chciała cały czas
by świat zmienił swój kolor barw
|
|
 |
Goniłam Ciebie,
jednak gdzieś zniknąłeś.
Me serce razem ze sobą wziąłeś.
Teraz ono należy do Ciebie,
może kiedyś będziesz ze mną,
choćby w niebie.
Nie żądam wiele,
możesz być chociaż mym przyjacielem.
Ale bądź wspieraj mnie,
bo nikt Ci nie kazał mego serca wziąć.
Ja wiem, że Ty swoje innej oddałeś,
mnie nie pokochałeś bo nie umiałeś.
Trudno nie łatwo jest zakochać się,
a ja akurat to dobrze wiem...
|
|
 |
Nawet gdybym chciała z Tobą być to to nie jest możliwe.
Sumienie nie daje mi żyć, bo miałam żyć uczciwie.
Zbyt dużo błędów popełniłam za dużo krzywdy wyrządziłam.
Dużo rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz,
a ja się zastanawiam czy potrafię iść teraz przed siebie bez Ciebie.
Dużo obiecywałam słowa nie dotrzymałam,
teraz już nie wiem czy Cie Kochałam.
A gdy to piszę łzy płyną po mej twarzy, chciałabym ostatni raz zobaczyć uśmiech twój. Zrozumiałam, że nie ma szans na to abyś był mój.
|
|
 |
Zapominam o wszystkim
czas jednak goi rany
lecz cóż ma człowiek począć
gdy jest wciąż zakochany
|
|
 |
Jeden szybko zapomina...
Innym znacznie trudniej jest...
Jeden życie znów układa...
Inny odebrać je sobie chce...
Jeden żal swój chce wyrzucić...
Inny kryje w sobie go...
Jeden wszystkich oszukuje...
Innego wszyscy oszukują wciąż...
Jeden kłamie mówiąc kocham...
Inny całkiem szczery jest...
Jeden całując nie czuje emocji...
Innego przechodzi gorący dreszcz...
Jeden ucieka bez wyjaśnienia...
Inny przyznaje, że zrobił źle...
Jeden wciąż rani innych uczucia...
A inny? Kochać wiecznie chce...
|
|
 |
Patrz... stoję przed Tobą...
nic nie mam za sobą,
oprócz rozwianych marzeń,
zapomnianych wydarzeń,
dni spędzonych z Tobą...
pogodzenia z odmową...!
|
|
 |
... a dziś sama nie rozumiem jak przez własna dumę
mogłam Ciebie zranić i przepraszam za to że...
za to że kłamałam, za to że krzywdziłam
i dziś już nie ważne że kochałam,
że byłeś dla mnie wszystkim w co wierzyłam...
|
|
 |
Żegnaj na zawsze..
Zapomnij co było..
Przepraszam za kłopot,
dziękuje za miłość...
|
|
 |
Nie całuj gdy nie kochasz,
Nie mów "kocham", kiedy kłamiesz.
Gdy odejdziesz, ten ktoś szlocha
I nie wiesz, jak mu serce łamiesz.
|
|
 |
Przy kominku mrok zapadł szary jak mgła,
Przy kominku piosenkę starą ktoś gra,
Powracają wspomnienia z dawnych tych dni
Gdy po raz pierwszy kocham cię mówiłaś mi.
|
|
|
|