 |
Zwinięte w kaszmir resztki rozczłonkowanego ciała,
jesteśmy przeciwieństwem, twój ból to moja chwała.
|
|
 |
Walka między dobrem, a złem na kruchej równoważni,
rozdwojenie jaźni - pół człowiek pół ptasznik.
|
|
 |
znowu. znowu schodzę po cztery schodki w dół, znowu śpiewam pod prysznicem, znowu nie mogę zasnąć wieczorem bez kakao, godzinnego wpatrywania się w księżyc i głębszych rozkmin. znowu myśli rozsadzają mi głowę. znowu moje serce oszalało.
|
|
 |
przepraszam, że pojawiłam się nie w porę. wkroczyłam do życia, które już skrupulatnie próbowałaś ułożyć. stanęłam gdzieś między Tobą, a Nim, nie pozwalając się wyminąć. starałaś się, jasne - problem w tym, że ja w porę zarezerwowałam sobie Jego usta.
|
|
 |
"Uczeń na lekcji zjada ozdoby choinkowe" = czyli nie ma to, jak wejście kumpla na niemiecki, zgarnięcie pierwszego lepszego piernika z choinki i wpierdalanie go, mistrz.
|
|
 |
. Pierwsze odwzajemnione uśmiechy , nieśmiałe esemes'y , potajemne spotkania , pierwsze drgnięcie serca ku sobie . Wracając do tamtych chwil , mimowolnie na mojej twarzy rodzi sie uśmiech . | dzyndzel . ♥
|
|
 |
. Zapalić papierosa z zawartością radości zamiast nikotyny . | dzyndzel ♥
|
|
 |
to trwało chwilę . jednak ta chwila zmieniła wszystko . | choohe .
|
|
 |
Czekała na niego na murku . Spóźniał się. Okryła szyję szalikiem , wiatr bawił się jej długimi włosami . Martwiła się , chciał się z nią spotkać . Najgorsze myśli docierały do jej głowy . Po chwili usiadł obok niej . bez słowa zaczął szukać czegoś w kieszeni . Śmiała się z jego spanikowanej miny . Po chwili wyją z kieszeni małe srebrne pudełeczko z kokardką . Położył je na jej kolanach . Dziewczyna wpatrywała się w nie przez chwilę . W końcu wzięła je w ręce . Otworzyła powoli małe wieczko i wzięła głęboki wdech . na białej poduszeczce leżał naszyjnik czerwone serduszko . - pozwolisz mi być twoim Mikołajem ? - zapytał całując ją w czubek głowy . ♥ | choohe .
|
|
 |
Jest takie imię które noszą setki osób, ale mi się będzie kojarzyło Tylko z jedną./mamba.x.3
|
|
|
|