głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ignoraance

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce  pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno  nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień.  teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

walka z samym sobą jest najtrudniejsza...ale często jedynym rozwiązaniem  dającym możliwość dalszego życia...

outset dodano: 21 grudnia 2011

walka z samym sobą jest najtrudniejsza...ale często jedynym rozwiązaniem, dającym możliwość dalszego życia...

słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka  że one nie potrafią kłamać.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.

jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się  że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją  że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się  żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale  z każdym porankiem uświadamiam sobie  że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją  a od rzeczywistości nie ma ucieczki.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.

najgorsze  są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech  zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki  ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami  wyrzutami sumienia i świadomością  że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze  na ile miałaś szansę.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.

A kiedy zaczęła czekać na jego głos w słuchawce  na dotyk jego ręki zniknął z jej życia.

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

A kiedy zaczęła czekać na jego głos w słuchawce, na dotyk jego ręki zniknął z jej życia.

był czas  kiedy chciała żeby umarł. nie  żeby go nigdy nie spotkała albo żeby nigdy się nie urodził  ale żeby wpadł pod samochód lub żeby zginął jakąś inną gwałtowną śmiercią  w bójce  w barze albo żeby maszyna wciągnęła mu rękę  a ona wykrwawiłaby się na śmierć  zanim ktoś zdążyłby przyjść mu z pomocą  i chciała  żeby w ostatnich chwilach  kiedy będzie czuł  że życie z niego uchodzi zrozumiał jakim był draniem  jak zmarnował życie. wyobrażała go sobie przerażonego  w nerkowatej kałuży krwi  jak w ostatnim przebłysku świadomości kaja się  zdając sobie sprawę  że zaraz zapłaci za to kim był. w tej mrocznej chwili będzie żałował  bardzo żałował. ale będzie już za późno.

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

był czas, kiedy chciała żeby umarł. nie, żeby go nigdy nie spotkała albo żeby nigdy się nie urodził, ale żeby wpadł pod samochód lub żeby zginął jakąś inną gwałtowną śmiercią, w bójce, w barze albo żeby maszyna wciągnęła mu rękę, a ona wykrwawiłaby się na śmierć, zanim ktoś zdążyłby przyjść mu z pomocą, i chciała, żeby w ostatnich chwilach, kiedy będzie czuł, że życie z niego uchodzi zrozumiał jakim był draniem, jak zmarnował życie. wyobrażała go sobie przerażonego, w nerkowatej kałuży krwi, jak w ostatnim przebłysku świadomości kaja się, zdając sobie sprawę, że zaraz zapłaci za to kim był. w tej mrocznej chwili będzie żałował, bardzo żałował. ale będzie już za późno.

mój obraz w twoich oczach  powoli blednie  puls słabnie  krew krzepnie. nie pasuje do twojego świata  nie mogę być już tu  dziewczyna z bloków.. z innego kruszcu.

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

mój obraz w twoich oczach, powoli blednie, puls słabnie, krew krzepnie. nie pasuje do twojego świata, nie mogę być już tu, dziewczyna z bloków.. z innego kruszcu.

na twojej buzi łzy  jak na niebie krople gwiazd   nie zatrzymasz tego  zły wiatr wieje nam w twarz   wilgotnych oczu blask  tego nie zmienia  pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia   daj mi spokój  zostaw  puść mnie    nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech    wiem ta melodia zabija serca    zobaczysz  zapomnisz  czas to morderca.

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

na twojej buzi łzy, jak na niebie krople gwiazd, nie zatrzymasz tego, zły wiatr wieje nam w twarz, wilgotnych oczu blask, tego nie zmienia pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia, daj mi spokój, zostaw, puść mnie, nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech, wiem ta melodia zabija serca, zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca.

Czy gdybym przypiął się pasami do drzewa w Dolinie Rozpudy   Stając przed buldożerami  poczułbym zew natury?  Lub gdybym stanął ze śmiercią oko w oko nad przepaścią   Szanowałbym swe życie bardziej niż swą własność?  A gdyby ludzie mogli latać  rozmawialiby z ptakami?  Lub gdyby mieszkali w chatach nie obciążonych kredytami   I pływali w swoich jachtach z lux apartamentami   Czy nikt nie sięgnąłby po gnata by odjebać kogoś za nic?

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

Czy gdybym przypiął się pasami do drzewa w Dolinie Rozpudy, Stając przed buldożerami, poczułbym zew natury? Lub gdybym stanął ze śmiercią oko w oko nad przepaścią, Szanowałbym swe życie bardziej niż swą własność? A gdyby ludzie mogli latać, rozmawialiby z ptakami? Lub gdyby mieszkali w chatach nie obciążonych kredytami, I pływali w swoich jachtach z lux apartamentami, Czy nikt nie sięgnąłby po gnata by odjebać kogoś za nic?

Uciekasz  bierzesz rozbieg  skaczesz ze skały  modlisz się w duchu by anioły Cię złapały.

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

Uciekasz, bierzesz rozbieg, skaczesz ze skały, modlisz się w duchu by anioły Cię złapały.

mgła już opadła  wszyscy zawiedli  rozczarowanie to chleb powszedni  nie są możliwe już happy end'y  wszystko jest jasne  pierdol to  biegnij.

wciazczekam dodano: 21 grudnia 2011

mgła już opadła, wszyscy zawiedli, rozczarowanie to chleb powszedni, nie są możliwe już happy end'y, wszystko jest jasne, pierdol to, biegnij.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć