 |
Bawiliśmy się świetnie do rana przy rapie
|
|
 |
Gdzie jest moje szczęście, było bardzo blisko.
Gdzie ta miłość, co zwycięża wszystko?
|
|
 |
Mimo to co było piękne - więdnie,
brak uczucia i porozumienia brak,
jakoś tak obojętnie
|
|
 |
Tego dnia zbierała się na imprezę do ich wspólnych znajomych. Miała świadomości tego, że On też tam może być. Ubrała się tak jak lubiła najbardziej, obcisłe spodnie szpilki i szeroki t-shirt. Włosy niezdarnie upięła i wyszła. Wiedziała, ze lubił ją w takim wydaniu. Gdy weszła na mieszkanie wszyscy już byli. Dyskretnie rozglądnęła się po mieszkaniu. W myśli pomyślała -jest! Uśmiechnęła się delikatnie powiedziała wszystkim -Cześć i usiadła. Czuła jego wzrok na sobie i panienki siedzącej obok niego. Wrócił do niej- pomyślała, zabolało ją to. Ta panienka najpierw go zraniła, a później bezczelnie zepsuła ich 2letni związek. W jednej chwili wróciło do niej jak bardzo byli ze sobą szczęśliwi, kochali się a teraz stali się sobie tak odlegli.
|
|
 |
Policz ile razy się zawiodłeś na tyle ile w ogóle mogłeś
|
|
 |
Podobał mi się jego zapach. Zapach, który sugerował, że wszystko może się zdarzyć.
— kusisz niebezpiecznie.
|
|
 |
Nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami.
— Pih-spóźnieni kochankowie.
|
|
 |
nie kocha się sercem, kocha się całym sobą.
|
|
 |
To, co najbardziej cię pociąga doprowadzi cię do szaleństwa.
|
|
 |
To nie zabawa, ale bawię się. Bezsenne noce, senne dnie.
— Grzegorz Ciechowski
|
|
|
|