 |
nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim, ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił !
|
|
 |
Bóg ukrył piekło w samym środku jej serca, ból chorób, strach o niego jeszcze to podkręcał
|
|
 |
już ich nie spotykam razem ani osobno, zniknęli, przepadli jak kamień w wodę, podobno.
|
|
 |
i tak trwała w tym gównie z toksycznym koluniem, radzili jej: "rzuć to w pizdu" mówiła: "nie umiem" dręczyli się z jej bólem wszyscy bliscy wokół, ale gdy była przy nim osiągała święty spokój.
|
|
 |
sama żyła ze sobą i swoimi chorobami, czekała wytrwała aż on przestanie ją ranić...
|
|
 |
On debil wciąż nie kumał, że ma toksyczny dotyk.
|
|
 |
wszyscy zjednoczeni toną w zieleni
|
|
 |
Nauczyła mnie mama nauczył mnie tata CIEMNA STREFA OD MAŁOLATA
|
|
 |
Oddycham, a powietrze wbija w płuca ostrza,
księżyc rozpływa się pośród bólu doznań
|
|
 |
Nie chcę kosmosu bez planet i nocy bez gwiazd, nie chcę grać muzyki bez duszy, bez nas
|
|
|
|