 |
“Każdy dzień, rodzi w nich nowy ból
Setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból.”
|
|
 |
“Szukałem słów, których jak
zawsze nie było.”
|
|
 |
“Jest całkiem zimno, w końcu o szóstej rano
we wrześniu tak bywa. Nie wiem czy jeszcze
mieszka we mnie jakaś dusza, czy już całkiem
pusty siedzę tu i instaluję aktualizacje.”
|
|
 |
“Już nigdy nie będę walczyć o Twoje towarzystwo. Gdybyś chciał to byś był.”
|
|
 |
Ciekawe gdzie teraz jest. Co robi. Z kim rozmawia. Kogo dotyka. Co widzi. Co czuje.. Uśmiecha się? Czy jest Mu ciepło? Czy jest szczęśliwy?
|
|
 |
Niby cwaniak, a jak przytuli to nie puści.
|
|
 |
Mimo wszystko, naiwnie czekam, lecz nie wiem na co.
|
|
 |
Potrafię wybaczyć błąd jeśli Ty potrafisz się do niego przyznać.
|
|
 |
Odszedłeś, rozumiem. Ale proszę, nie wracaj kolejny raz, by odejść.
|
|
 |
“Idzie jesień, będzie psychicznie trudniej.”
|
|
 |
|
Daj mi ciepło, otul szeptem Twojego ciała, pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj, kochaj tak, że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.
|
|
 |
Patrzymy na siebie. Z niechęcią mrugamy oczami i co jakiś czas łapiemy powietrze. Nasz wzrok jest taki głęboki. Nie mogę się powstrzymać. Przyciągam Cię do siebie i całuję. Twoje usta są tak ciepłe, pełne namiętności. Czuję jak Twoje place wplątują się w moje włosy. Moje ręce stanowczo Cię obejmują. Czuje jak nasz oddech przyspiesza, chwila zwalnia. Pragniemy poznać swoje ciała, nie panujemy nad sobą. Każdy dotyk sprawia dreszcze. Siadasz na mnie okrakiem i nasze ciała pędzą w wir namiętności. To wszystko co dzieje się między nami jest tak piękne, tak długo wyczekiwane. To chwila zatracenia się w sobie. Nasze ciała się dopasowują, a my współgramy. // nic_nieznaczacy
|
|
|
|