 |
mogłabym wsiąść teraz w jakikolwiek pociąg, nałożyć słuchawki na uszy, zamknąć oczy i wypierdolić na drugi koniec Polski.
|
|
 |
znowu usiądę na parapecie, ściskając mocno misia . w uszy wsadzę słuchawki, z których będzie dochodził głos piha. uśmiechnę się do dzisiejszych wspomnień, popatrzę chwilę na zaspane miasto, w końcu wypluję gumę, zamknę okno i pójdę spać, odczytując twoje słodkie ' kolorowych '.
|
|
 |
Lubię iść gdzieś tam i robić coś tam. Pierdole tych którzy robią na złość nam. A ty nie wierz we wszystko co Ci powiedział ktoś tam.
|
|
 |
szłam przez osiedle z kumpelą i Jej znajomymi. nigdy ich nie lubiłeś. śmiejąc się i żartując nagle zauważyłam jak idziesz z kumplami - jak zwykle sporą ekipą. zatrzymaliście się, Ty wyrzuciłeś fajke, rozcierając ją nogą na asfalcie. spojrzałeś wrogo na kolesi koło mnie. 'miałaś być w domu' - burknąłeś. ' może najpierw cześć kochanie' - podeszłam , całując Cię. miałeś wredną minę, byłeś zły , że szłam z tamtymi. objąłeś mnie w pasie, wkładając rękę do tylnej kieszeni baggyów, pytając : ' idziesz z Nami ?'. po spojrzeniach chłopaków widziałam , że jednak powinnam pójść. ' pewnie ' - odparłam, żegnając się z tamtymi. lubiłam , gdy dawałeś innym do zrozumienia , że jestem tylko Twoja.
|
|
 |
w kieszeni butelka Lecha, w ręku nie do końca wypalony papieros, bluza o zapachu mojego ulubionego perfumu, delikatne dłonie i namiętne usta..
|
|
 |
A ja podejdę do ciebie, dmuchnę ci dymem prosto w twarz i grzecznie powiem "spierdalaj".
|
|
 |
Chcę najebać się w środku tygodnia, mieć sylwestra w sierpniu, wychodzić na balety o 7 rano, a zajęcia mieć raz na jakiś czas. Wakacje zaczynać w styczniu, ferie w maju i mieć urodziny co miesiąc. I nie pierdol mi, że wszystko będzie wtedy nie tak. Między nami było nie tak i nie miałeś wtedy nic do powiedzenia.
|
|
 |
-opowiesz mi o nim? - typ pierdolonego egoisty, który uważa, że wszystko mu wolno... wystarczy
|
|
 |
bo życie jest piękne.! ' krzyczała stojąc w deszczu. zimne krople spadały na jej splątane od wiatru włosy. jej wzrok zwrócony był w kierunku oddalającej się osoby. po policzku spłynęła łza. ' przecież obiecałam sobie że nie będę płakać.' szepnęła sama do siebie. otarła łzę, lecz oczy dalej jej się szkliły z rozpaczy. nie wytrzymała, emocje doprowadziły ją do histerii.' jak on mógł mnie zostawić, przecież powiedział że kocha , że nie potrafi beze mnie żyć. tchórz, zwykły egoistyczny tchórz.' krzyczała wymachując rękami. nadeszła fala wspomnień i właśnie to doprowadziło ją na samo dno. cała przemoczona, brudna z błota siedziała na mokrej trawie bełkocząc coś pod nosem jak bardzo go nienawidzi, krztusiła się płaczem..
|
|
 |
- Kocham Cię .. Kocham Cię , słyszysz ?! Zdejmij w końcu te słuchawki ! - Nie mam słuchawek , mam wyjebane..
|
|
 |
usiadłam na schodach, przed blokiem. zapaliłam fajkę , ze zdenerwowania ściskałam pięści do tego stopnia , że paznokcie pokaleczyły mi dłoń. ryczałam, jak małe dziecko. w dupie miałam sąsiadkę która pierdoliła mi nad uchem , że śmiecę popiołem. liczył się tylko On i ból jaki zadał. nie miałam siły wstać, jak gdyby nogi odmówiły mi posłuszeństwa. mogło dziać się wszystko, a ja jedyne co potrafiłam robić to brać buchy głęboko w płuca.
|
|
 |
gdy nagle przestajesz odpisywać mi na sms-y do głowy przychodzą mi różne myśli.. zastanawiam się co robisz, z kim.. a może to inna słyszy od Ciebie teraz Twoje słodkie słówka, bo przecież niczego mi nie obiecywałeś. po prostu ja wyobrażam sobie zbyt wiele, po raz kolejny za wiele..
|
|
|
|