 |
tak to prawda, nie lubię stać z boku, i patrzeć
jak miłość kopie kolejnego człowieka w dupę.
|
|
 |
serce boli, dusza rozpacza
|
|
 |
uśmiechnij się i powiedz że wszystko jest okej. widząc
go odwróć się i wytrzyj łzę która właśnie spływa Ci po policzku.
|
|
 |
mówisz, że ją kochasz, lecz na prawdę chcesz ją tylko w
łóżku, kiedy dobrze cię popieści umiesz nazwać ją kwiatuszku.
|
|
 |
nigdy nie jest za późno, by wprowadzać do
swojego życia miłość.
|
|
 |
uzależniam cie na dobre, może lepiej, może
lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
to jest oczywiste. Gdyby mu zależało, nie zranił by
mnie, i nie pozwolił bym odeszła.
|
|
 |
matematyka w mojej szkole jest jak religia - każdy
modli się, by nie stać przy tablicy.
|
|
 |
kiedy odejdzieszsz, pamiętaj o mnie,
Pamiętaj o nas i o tym, czym byliśmy.
Widziałem jak płaczesz, widziałem jak się śmiejesz.
Obserwowałem Cię śpiącą przez chwilę.
Mógłbym być ojcem Twojego dziecka.
Mógłbym spędzić z Tobą życie.
Znam Twoje lęki, Ty znasz moje.
Mieliśmy wątpliwości, ale teraz jest dobrze.
I kocham Cię, przysięgam, że to prawda.
Nie potrafię żyć bez Ciebie /goodbye my lover
|
|
 |
jesteś mi zapisany w gwiazdach ja to wiem ja to czuję!
|
|
 |
ma wspaniałe oczy bez źrenic. szklane tafle, w
której odbija się cała nędza ćpuna.
|
|
 |
wiem, że niektórzy dawno opili mój koniec
|
|
|
|