 |
jego ramiona, klatka piersiowa, ręce - wszystko jest takie ciepłe, mocne, silne.
|
|
 |
Siedziała na łóżku obok niej leżał telefon. Nagle rozległ się dźwięk dzwonka. Wzięła go do ręki i przycisnęła czerwoną słuchawkę. Nie miała ochoty na kolejne tłumaczenia, że to nie tak jak myśli. Że on nadal ją kocha, że tamta nic dla niego nie znaczy. Zbyt długo dawała się oszukiwać .
|
|
 |
Każdy z nas posiada takie wspomnienia na myśl o których mogą zaszklić się źrenice ..
|
|
 |
|
Chciałabym żebyś chociaż raz wybrał spacer ze mną, niż trening piłki nożnej, byś wolał mnie niż wódkę czy papierosy. Byś wolał pójść ze mną do kina, niż z chłopakami na murze zajarać bucha. / Jamaika ♥
|
|
 |
Mam taką jedną malutką prośbę, która ma dla mnie ogromne znacznie. Proszę odejdź, odejdź już na zawsze, nie powracaj w snach, nie pisz, nie dzwoń. | desperacko
|
|
 |
- wyrzuć to, nie będę się powtarzał. - mruknął z gniewem, wiercąc mnie spojrzeniem na wylot. czekał, a ja jedynie zaśmiałam Mu się w twarz. - chcę nabyć tego cholernego raka płuc. chcę, choć ten jeden raz, być taka jak reszta, nie wyróżniać się. na coś trzeba umrzeć, nie? a ja bardzo, bardzo nie chcę, żeby po mojej śmierci wspominali: "ta, która umarła z miłości", bo dla mnie to raczej: "umarła przez Ciebie". - zaciągnęłam się podczas, kiedy mruknął coś o tym, że bredzę. - nie mogą kojarzyć mnie z Tobą. niech kojarzą mnie z tym rakiem, z fajkami i zdemoralizowaniem, bluzgami i wyparzonym językiem. byle nie z Tobą. nie z człowiekiem przez którego nie warto, wręcz nie wolno umierać, a który zrobił wszystko, by nie było najmniejszego sensu, aby żyć. skutecznie.
|
|
 |
Skarbie nie mów mi, że kochasz jeśli na twarzy masz wymalowane ' mówię to każdej '. | desperacko
|
|
 |
Było tak pięknie, utwierdziłeś mnie w przekonaniu że może jednak potrafimy jeszcze ze sobą być, byliśmy szczęśliwi, nic nie było w stanie rozjebać naszego związku, a jednak się myliłam. Budzik miał duży wpływ na nas. | desperacko
|
|
 |
Spójrz jaką zimną sukę ze mnie zrobiłeś, potrafię każdego opierdolić od góry do dołu o byle co, jestem bardziej chamska niż kiedykolwiek, a złośliwość mam wypisaną na twarzy. | desperacko
|
|
 |
|
nic nie robię. leżę. chodzę. śpię. marzę o tobie.
|
|
 |
spóźniałam się, myliłam słowa w swoich kwestiach, opuszczałam próby, wybuchałam śmiechem w środku generalnej próby. wywalili mnie; zwyczajnie biorąc za ramiona wyprowadzili na zewnątrz. gdy mój los, jakby przesądzony, wtedy, pod gmachem teatru, wygasał - wybiegł z budynku. księżyc błyszczał w Jego oczach, kiedy cieszył się, jak dziecko szepcząc, iż w końcu Jego słowa odnalazły sens. - bez Ciebie każda moja rola umiera, nie może istnieć, gnije. jak zatem mam żyć bez Ciebie? jak oddychać...?
|
|
 |
a teraz pozostało mi już tylko słuchać piosenek, które kiedyś mi wysyłałeś. wtedy ty płakałeś po jednej stronie monitora, bo ona cię już nie kocha, a ja płakałam po drugiej stronie, bo mnie nie kocha nikt . / 517
|
|
|
|