 |
|
zawsze kiedy będę cię potrzebowała, będziesz przy mnie. zawsze kiedy będę potrzebowała twojej miłość, ty mi ją dasz. zawsze kiedy będę potrzebowała twojego bezpieczeństwa, ty się do mnie przytulisz i nigdy nie pozwolisz mi, abym cierpiała. widzisz? zawsze to nie na miesiąc, lecz na całe życie.
|
|
 |
|
Choć nic się nie zmieniło, jest zupełnie inaczej.
|
|
 |
|
chciałabym mieć codziennie walentynki.
|
|
 |
|
nawet nie wiesz jak łatwo zabić czyjąś duszę , jak prosto jest złamać serce i w jak banalny sposób uśpić w człowieku radość.
|
|
 |
|
Czasami wydaje mi się, że jestem stworzona po to, aby cierpieć.
|
|
 |
|
Niech wrócą dobre chwile, a odejdzie cała reszta.
|
|
 |
|
Chcę znów wierzyć w miłość.
Mieć siłę by wstrzymać łzy.
|
|
 |
|
kurwica mnie bierze, gdy widzę jak trzymasz ją za ręce.
|
|
 |
|
Wiesz, dopiero potem,dużo dużo później patrząc na to wszystko z perspektywy czasu doszło do mnie że ze mną jest coś nie tak. Że cała ta moją wątła konstrukcją jest jakaś nieodpowiednia,schrzaniona i jakkolwiek śmiesznie to zabrzmi po prostu niedorobiona. Że wszystkie te części z których się składam są jakieś felerne, że mam w sobie masę neuronów zapchanych pamięcią o niewłaściwych zdarzeniach ,że są one wypełnione rozpamiętywaniem o nieodpowiednich osobach i kontrowersyjnych czynach . Że moje żyły , te prawie niewidoczne żyły są zbyt cienkie i zbyt marne , bym mogła męczyć je kolejnymi substancjami. Że mam jakieś zmiany wewnętrzne , zaburzenia osobowości , omamy , schizofrenie paranoidalną nie wspominając już o niemożliwości odnalezienia się w czasie , w miejscu a już zwłaszcza w życiu i w byciu, byciu z kimś dającym bezpieczeństwo którego na siłę starałam się uniknąć wiedząc że tak naprawdę nigdy nie uda mi się go odnaleźć . Bo nie mogę być przecież bezpieczna będąc sobą / nacpanaaa
|
|
 |
|
wiesz, że jesteś moim aniołem?
|
|
 |
|
jak coś ci nie pasuje to nie patrz, proste? proste!
|
|
|
|