 |
chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków. Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu..
|
|
 |
przykre. patrzę na dziewczynę, której właśnie pęka serce. na dodatek patrzę w lustro..
|
|
 |
Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.
|
|
 |
i ten cholerny brak odwagi, by się do Ciebie uśmiechnąć
|
|
 |
ja jebie te podziały, kto jest biedny, kto bogaty, bo jak masz dobre serce to już wiele dla mnie znaczysz
|
|
 |
Co u mnie? jak zwykle. coś się sypie. ktoś się kłóci, ktoś się czepia. ktoś przychodzi. ktoś odchodzi. ja zostaje.
|
|
 |
A gdy spotkała go przypadkiem, nie potrafiła oderwać od niego wzroku. mimo iż go nie znała, patrzyła na niego tak niebanalnie. gdy jego oczy uśmiechnęły się, ona przeraziła się ich pięknem. dreszcz przeszedł przez jej ciało tak, jakby chciał uświadomić jej, że on jest kimś więcej niż tylko przypadkowo spotkaną osobą, że on jest tym, którego tak wytrwale szukała. wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. zakochała się w nim.
|
|
 |
Jeśli wkuję tą igłę pod skórę i się zsunę na dywan, a ludzie nazwą mnie ćpunem - ZOSTAW MNIE...
|
|
 |
Póki styknie wódki, póty jadę na bakier, serce napierdala z werblem jak ćpuny w parapet.
|
|
 |
Minęło okropnie dużo czasu od naszej ostatniej rozmowy. Mimo wszystko jest w moim sercu bardzo głęboko. I chodź ja nie jestem i pewnie nigdy nie byłam nikim ważnym dla niego,on zawsze będzie dla mnie bardzo ważną osobą . Wciąż kocham go jak dobrego przyjaciela za przeszłość , bo obecnie wolę wkrecać sobie,że go nie znam. W sumie to prawda...nic o nim nie wiem oprócz tego,że stoczył się z marginesu. Ludzie dziwią się,że to właśnie do mnie napisał z ośrodka ale żaden z was nie wie jaką podporą byłam dla niego podczas spotkań "na ławce (5min bo nie ujebie kurwa"). Jak łzy spływały mu z przecpanych,błękitnych oczu . Wcale nie był taki twardy. Był miękki jak gowno ale o tym też mało kto wie. Teraz już za późno,bo to ćpun,cholerny ćpun...
|
|
 |
Myślisz, że nie cierpię, bo się nie skarżę. Że nie mam uczuć, bo ich nie okazuję. Że nie pamiętam, bo przestałam wspominać. Czy to, że jestem silna i potrafię dobrze kłamać oznacza, że nie jestem człowiekiem?
|
|
 |
nie ma nas, pewnie ciężko to przeżyć, nie ma szans, by to mogło się zmienić.
|
|
|
|