głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika hippolinaa

skłaniasz się ku ostateczności. jesteś w stanie zacisnąć zęby  skrupulatnie udawać  że zapomniałaś i jest w porządku. wymazując przeszłość  zbliżać się do Niego  równocześnie grając na nowych zasadach oraz zapominając o starym układzie. zero uczucia w tym wszystkim. desperacja  by tylko znów poczuć Jego pełne usta.

definicjamiloscii dodano: 29 luty 2012

skłaniasz się ku ostateczności. jesteś w stanie zacisnąć zęby, skrupulatnie udawać, że zapomniałaś i jest w porządku. wymazując przeszłość, zbliżać się do Niego, równocześnie grając na nowych zasadach oraz zapominając o starym układzie. zero uczucia w tym wszystkim. desperacja, by tylko znów poczuć Jego pełne usta.

wnikał w detale. co mnie irytowało  wiele po mnie poprawiał  coś ulepszał. denerwował się chociażby  kiedy nie miał odpowiedniego papieru do zapakowania prezentu. wyblaknięte kolory  czy pomidor źle ułożony na serze żółtym  były jedynie początkiem Jego obsesji. wkrótce uznał  że Jego wygląd  ubrania  pokój czy czas  nie zasługują na mnie. zniknął  żegnając mnie pocałunkiem perfekcyjnie złożonym na policzku.

definicjamiloscii dodano: 29 luty 2012

wnikał w detale. co mnie irytowało, wiele po mnie poprawiał, coś ulepszał. denerwował się chociażby, kiedy nie miał odpowiedniego papieru do zapakowania prezentu. wyblaknięte kolory, czy pomidor źle ułożony na serze żółtym, były jedynie początkiem Jego obsesji. wkrótce uznał, że Jego wygląd, ubrania, pokój czy czas, nie zasługują na mnie. zniknął, żegnając mnie pocałunkiem perfekcyjnie złożonym na policzku.

zakładał  że zacznę coś odszczekiwać  rzucać się  może zacisnę pięść i histerycznie walnę Go w ramię  kiedy powie mi o tym wszystkim  co zrobił. ale stałam  patrzyłam na Niego  spokojnie oddychałam  a w końcu  choć może powinnam wybuchnąć płaczem czy cokolwiek żałosnego  uśmiechnęłam się.   ogarniasz? właśnie powiedziałem  że Cię zdradziłem.   przełknęłam ślinę  by w końcu się odezwać.   dawno?   posłał mi zdziwione spojrzenie  tak jakby zamiast tego oczekiwał pytania o to z kim. podał okoliczności  dzień. Jego źrenice rozszerzyły się jeszcze bardziej  gdy stając na palcach lekko Go pocałowałam.   brawo  kochanie  1:1. nawiasem  niepozorni Ci Twoi znajomi. konkretni.   gdybym Go nie znała nie zauważyłabym jak pod podejrzeniami zmieniającymi się teraz w fakty  zgina się wewnętrznie z bólu. Jego oczy były kiepskie w udawaniu.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

zakładał, że zacznę coś odszczekiwać, rzucać się, może zacisnę pięść i histerycznie walnę Go w ramię, kiedy powie mi o tym wszystkim, co zrobił. ale stałam, patrzyłam na Niego, spokojnie oddychałam, a w końcu, choć może powinnam wybuchnąć płaczem czy cokolwiek żałosnego, uśmiechnęłam się. - ogarniasz? właśnie powiedziałem, że Cię zdradziłem. - przełknęłam ślinę, by w końcu się odezwać. - dawno? - posłał mi zdziwione spojrzenie, tak jakby zamiast tego oczekiwał pytania o to z kim. podał okoliczności, dzień. Jego źrenice rozszerzyły się jeszcze bardziej, gdy stając na palcach lekko Go pocałowałam. - brawo, kochanie, 1:1. nawiasem, niepozorni Ci Twoi znajomi. konkretni. - gdybym Go nie znała nie zauważyłabym jak pod podejrzeniami zmieniającymi się teraz w fakty, zgina się wewnętrznie z bólu. Jego oczy były kiepskie w udawaniu.

bez słowa patrzyłam na Jej mokre rękawy  którymi skrupulatnie co kilka sekund ocierała zapłakane oczy  wygłaszając monolog o tym  jak był cudowny. nie musiałam słuchać. co wieczór w głowie odtwarzałam sobie to wszystko  co teraz mówiła  lecz ze mną w roli głównej obok Niego   całowanie w czubek nosa  wyuzdane pomruki  sprośne żarty  najlepsze pocałunki  dłonie omamiające moje ciało  gryzienie warg i płatku uszu. och ironio  najgorsze było to  że wcale nie odczuwałam żalu patrząc na tą dziewczynę   jedynie radość  że nie wyszła ze związku z Nim z lepszym bilansem  aniżeli ja.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

bez słowa patrzyłam na Jej mokre rękawy, którymi skrupulatnie co kilka sekund ocierała zapłakane oczy, wygłaszając monolog o tym, jak był cudowny. nie musiałam słuchać. co wieczór w głowie odtwarzałam sobie to wszystko, co teraz mówiła, lecz ze mną w roli głównej obok Niego - całowanie w czubek nosa, wyuzdane pomruki, sprośne żarty, najlepsze pocałunki, dłonie omamiające moje ciało, gryzienie warg i płatku uszu. och ironio, najgorsze było to, że wcale nie odczuwałam żalu patrząc na tą dziewczynę - jedynie radość, że nie wyszła ze związku z Nim z lepszym bilansem, aniżeli ja.

Biegnij ile sił w nogach. Śmiej się. Płacz. Kochaj. Spełniaj swoje marzenia. Walcz. Krzycz. Tańcz. Śpiewaj. Żyj!

kamilaa20 dodano: 28 luty 2012

Biegnij ile sił w nogach. Śmiej się. Płacz. Kochaj. Spełniaj swoje marzenia. Walcz. Krzycz. Tańcz. Śpiewaj. Żyj!

przychodzisz do mnie spóźniony kilkadziesiąt minut  z wymówką  że auto nie chciało zapalić. ściągasz kurtkę  buty i czekasz aż zostaniesz mile przywitany. podchodzę  całuję i przytulam się. czuję ją  czuje jej zapach  jej perfumy. odwracam się i idąc w kierunku kuchni spuszczam wzrok  czując jak łza spływa mi po policzku. po kryjomu wycierając ją pytam się  jak gdyby nigdy nic  herbaty  czy kawy kochanie? .

antra dodano: 28 luty 2012

przychodzisz do mnie spóźniony kilkadziesiąt minut, z wymówką, że auto nie chciało zapalić. ściągasz kurtkę, buty i czekasz aż zostaniesz mile przywitany. podchodzę, całuję i przytulam się. czuję ją- czuje jej zapach, jej perfumy. odwracam się i idąc w kierunku kuchni spuszczam wzrok, czując jak łza spływa mi po policzku. po kryjomu wycierając ją pytam się, jak gdyby nigdy nic "herbaty, czy kawy kochanie?".

Niestety tak. teksty kamilaa20 dodał komentarz: Niestety tak. do wpisu 28 luty 2012
czuję się wykorzystana  porzucona  zapomniana.. tak właśnie czuję się przez faceta. a może to ja panikuję  gdy on nie odzywa się 2 dni? paranoja? strach przed utratą ukochanego? nie wiem  sama nie wiem..

antra dodano: 28 luty 2012

czuję się wykorzystana, porzucona, zapomniana.. tak właśnie czuję się przez faceta. a może to ja panikuję, gdy on nie odzywa się 2 dni? paranoja? strach przed utratą ukochanego? nie wiem, sama nie wiem..

gdybym nie potknęła się o krawężnik  nie rzuciła jakiegoś przekleństwa pod nosem  nie zaczęła szukać papierosów w torbie  z zupełną nieuwagą  czy zauważyłabym Cię  i czy Ty również zatrzymałbyś wzrok na moim spojrzeniu? może gdyby nie to roztargnienie  minęlibyśmy się  jak gdyby nigdy nic. nie poprosiłabym Cię o ogień do podpalenia fajki  a Ty zamiast zwyczajnie spełnić tę prośbę  nie zaprosiłbyś mnie na kawę  pewny  że w kawiarni na przeciwko na pewno mają jeszcze jeden wolny stolik  dla nas.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

gdybym nie potknęła się o krawężnik, nie rzuciła jakiegoś przekleństwa pod nosem, nie zaczęła szukać papierosów w torbie, z zupełną nieuwagą, czy zauważyłabym Cię, i czy Ty również zatrzymałbyś wzrok na moim spojrzeniu? może gdyby nie to roztargnienie, minęlibyśmy się, jak gdyby nigdy nic. nie poprosiłabym Cię o ogień do podpalenia fajki, a Ty zamiast zwyczajnie spełnić tę prośbę, nie zaprosiłbyś mnie na kawę, pewny, że w kawiarni na przeciwko na pewno mają jeszcze jeden wolny stolik, dla nas.

    teksty improvise dodał komentarz: ;** do wpisu 28 luty 2012
Spójrz na moje serce  wydaje się samotnie umierać na preriach dusznego miasta. Spójrz na mój mózg  z jego resztek puzzle stworzyć można. Spójrz na moje dłonie  skórę spierzchnięta od zimna.   Spójrz na moje oczy  łzawią  ostatnimi kroplami wody. Zobacz inną wersję tej z pozoru twardej dziewczyny. Zobacz to czego na co dzień nie widać  co się ukrywa. Zobacz jak to jest czuć ból  płakać  szlochać  cierpieć. Zobacz jak to jest skakać z radosci  uśmiechac się  kochać. Spoglądając ukradkiem na tą dziewczynę zobacz jej duszę. Zobacz anioła w ludzkiej postaci.Odnajdź swoje odbicie.

improvise dodano: 28 luty 2012

Spójrz na moje serce, wydaje się samotnie umierać na preriach dusznego miasta. Spójrz na mój mózg, z jego resztek puzzle stworzyć można. Spójrz na moje dłonie, skórę spierzchnięta od zimna. Spójrz na moje oczy, łzawią, ostatnimi kroplami wody. Zobacz inną wersję tej z pozoru twardej dziewczyny. Zobacz to czego na co dzień nie widać, co się ukrywa. Zobacz jak to jest czuć ból, płakać, szlochać, cierpieć. Zobacz jak to jest skakać z radosci, uśmiechac się, kochać. Spoglądając ukradkiem na tą dziewczynę zobacz jej duszę. Zobacz anioła w ludzkiej postaci.Odnajdź swoje odbicie.

Nigdy nie walcz o przyjaźń.. O prawdziwą nie musisz  o fałszywą nie warto.

kamilaa20 dodano: 28 luty 2012

Nigdy nie walcz o przyjaźń.. O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć