 |
I nie idź za mną - Twoje oczy przeczyły Twoim słowom .
|
|
 |
|
Jest kompletnym debilem, zwykłym zimnym skurwysynem, dupkiem, którego zdołałam pokochać. Jak mogłam? Tak, też zadaję sobie to pytanie. Ale te Jego niebieskie oczy, to spojrzenie pełne chamstwa i jednocześnie tak ciepłe i czyste. Ten Jego słodki uśmiech doprowadzający do szaleństwa, łobuzerskie zachowanie. Te usta... Wystarczyła jedna chwila, jeden pocałunek, by zrodziło się we mnie uczucie, które teraz żyje w mojej klatce piersiowej. Z każdym dniem próbuje się z niej wydostać, uderza coraz mocniej wywołując straszliwy ból. Wszystko na nic, to nadal istnieje we mnie, w środku, pomiędzy pustką. Chcę być wreszcie wolna, przestać czuć cokolwiek. Coraz ciężej jest tłumić w sobie te uczucia. One zagnieździły się głęboko, tam na dole, codziennie katują moje serce. Chcę je porzucić, zgubić, uciec od nich, wszystko jedno co.. byleby nie czuć już nic. Byleby przestać myśleć o Nim i o tym jak odszedł, a uczucie do Niego pozostało. / 61sekund
|
|
 |
teraz tylko pusta chata,
w głowie tylko jedna data.
Dlaczego właśnie po Ciebie przysłali tego kata.
|
|
 |
moje serce jest jak zwykły pusty wrak
teraz powoli życie swoje odmieniam,
lecz chwile spędzone razem doceniam,
bo byłeś człowiekiem jakich mało,
teraz w ziemi leży twoje zimne ciało
|
|
 |
Nikt Ciebie nie zwróci, nikt tego nie zmieni
Leżysz czarną mgłą osnuty, oddech pełen ziemi
Zapadnięty w gardło martwy język, cisza
Obraz stoi przed oczami, nie oddychasz
|
|
 |
Nie potrafię oddychać ustami, wiesz mnie zatyka
|
|
 |
Usłyszałam z Twoich ust więcej dotkliwych słów niż od moich 2345678 wrogów naraz.
|
|
 |
I wiesz teraz mogę prawie każdego mijanego człowieka w mojej szkole nazwać "świnią" .
|
|
 |
Zapach perfum nie swoich, pozwolisz? Odpuścisz smak paranoi? My nie mamy chwil udanych, nasze plany nic nie warte. Się sprzeczamy, wyzywamy nieustannie.
|
|
 |
Diabeł znów podnosi łeb po to tylko żeby Skłócić nasze serca, które biją jednym rytmem, Teraz ktoś ma pecha, ten diabeł kogoś wytnie.
|
|
 |
"Byłem też spłukany i głodny. I choć nie wie nikt o tym, tak jak o łzach, Które same czasem napływały do oczu, to Kilka razy wychodziłem na dach, Nie wiem po co, może po to, by skoczyć,"
|
|
 |
Lubię często świetnie się zabawić, zabić swój czas zanim on przyjdzie Cię zabić.
|
|
|
|