 |
Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
 |
W obliczu śmierci nie ma sprytnych, nie ma odważnych. Straszy brak uzyskania drugiej szansy. / O.S.T.R.
|
|
 |
Łatwo się zgubić, gdzieś między marzeniami. Otaczani szarymi problemami, osądzani pochopnie. / O.S.T.R.
|
|
 |
Świat jak z komiksów, sen z powiek spędza. / O.S.T.R.
|
|
 |
Na zawsze razem, czas dla nas nie tyka. / Pihu
|
|
 |
I mam maksymalnie wyjebane na to czy powiedzą, że to fajne. / Gural
|
|
 |
Każdy z nas z niepewnym jutrem. / Pih
|
|
 |
-Poszedłbym z Tobą nawet na koniec świata !
-I nie bałbyś się tak zostawić wszystkiego ?
-Wszystko miałbym przy sobie. ♥
|
|
 |
Teraz, gdy nie możesz mnie mieć
Nieoczekiwanie mnie pragniesz
Teraz, gdy jestem z kimś innym
Mówisz, że mnie kochasz
Spałem na progu twojego domu
Błagając o jedną jedyną szansę
Teraz, gdy wreszcie zrobiłem krok na przód
Mówisz, że tęskniłaś za mną cały ten czas
|
|
 |
Chciałbym uchwycić ten moment w ramkę i pozostać w nim
Odtwarzałbym go na nowo, wciąż trzymając to wszystko przy życiu
Bo oto mamy bolesną prawdę, jeśli nie czujesz tego samego
Moje serce będzie się rozpadało za każdym razem gdy ktoś wypowie twoje imię.
|
|
 |
Nigdy nie będziesz kochać siebie w połowie tak mocno jak ja kocham ciebie
Nigdy nie będziesz traktować siebie odpowiednio, kochanie
Ale chcę, by tak było
Jeśli pokażę ci, że jestem tu dla ciebie
Może będziesz kochać siebie tak jak ja kocham ciebie
|
|
 |
Twoja dłoń pasuje do mojej, jakby została stworzona tylko dla mnie
|
|
|
|