|
Dziękuję, że znosiłeś to, czego nie sposób było znieść, że robiłeś coś z niczego, że dawałeś, mając puste kieszenie, że wybaczałeś, choć nie przepraszałam, że kochałeś, gdy kochać się nie dało, że mnie wychowałeś i że to wszystko Ci się udało!
|
|
|
Wychodzę z założenia, że jeśli się z kimś było, nie ważne czy miesiąc, rok czy kilka lat, po rozstaniu i rozpadzie całej magii, ulotnieniu się chemii z dwóch stron czy tez tylko z jednej, mimo wszystko powinno się dać szansę. Powinno się spróbować żyć ze sobą w zgodzie. W końcu było się sobie bardzo bliskim, nie łatwo ot tak zapomnieć i odstawić wszystko na najwyższą półkę by się kurzyło. Ta więź pozostaje. Może w małym stopniu, ale jednak. Trzeba o to dalej dbać, pielęgnować i starać się wybaczyć. Ludzie popełniają błędy. Kontynuowanie znajomości po rozejściu się dróg świadczy o dojrzałości i zdrowym rozsądku. Ja zaryzykowałem, oficjalnie chce być blisko niej i wspierać ją w trudnych chwilach. Może nie jako chłopak, a jako przyjaciel. W końcu będąc razem byliśmy zarówno przyjaciółmi jak i kimś więcej. Złe zostawiam za sobą, zaczynam nowy rozdział, na nowych warunkach.
|
|
|
Tak często Cię widze choc tak rzadko spotykam..
|
|
|
Człowiek też może stać sie nałogiem.
|
|
|
Więc dlaczego
Właśnie dla mnie
wymyśliłeś bajkę Panie,
o człowieku,
który sam przez życie musiał iść?
Całkiem sam...
|
|
|
To jest wielka tajemnica:
Co dla kogo zapisane?
W gwiazdy patrząc - nie odmienisz nic
|
|
|
Jesteś sam gdy zapada zmrok
Będziesz sam gdy Twe życie przeminie
W starej szybie odbija się wzrok
Kogoś kto od lat tak żyje
Nie zagłuszy ciszy wina smak
Nie pomniejszy żalu pusta butelka
I rozumiesz, że przyjaciół brak
Gdy jak kruche szkło serce pęka
|
|
|
Nie wie nikt co się może stać
Nie wie nikt co się jeszcze zdarzy
Gdy ból skrzywi bladą twarz
To i tak zostaniemy z tym sami
|
|
|
Z tobą sprawdzam jak to jest kochać mimo wad Kłócę się, choć wiem, że ty znowu rację masz
|
|
|
Zmieniaj mnie, gdy zechcesz I tak bez ciebie przecież Jestem niczym
|
|
|
O miłości to można mówić wtedy, kiedy brak Ci tchu, kiedy jest bezrozumna, kiedy odczuwasz brak, kiedy jest pięknie, chociaż nic się nie rymuje, kiedy jest szał... kiedy już, na samą myśl o tym, że mógłbyś ją ujrzeć u boku innego, przesadziłbyś cały ocean, rozszerzając po drodze wszystko, co popadnie.
|
|
|
|