 |
|
Zamierzałam jak zwykle wpaść do Niego z samego rana. Jakoś o 9. Wyciągając dłoń w stronę dzwonka drzwi się otworzyły. W progu stanęła Jego mama, która wychodziła do pracy. -Kochana, On śpi. Śmiało wejdź i Go obudź. Zjedźcie jakieś śniadanie. Czuj się jak u siebie. Spieszę się, możesz zakluczyć drzwi? -Dzień dobry. Tak, oczywiście. -Dziękuję, na razie. -Do widzenia. Zgodnie z obietnicą przekręciłam klucz w drzwiach i kilka innych zamków. Powiesiłam kurtkę i poszłam do kuchni. Zrobiłam mu herbatę z plastrem cytryny w ulubionym kubku i kilka kanapek. Weszłam na górę. Po cichutku weszłam do pokoju. Słodko spał. Żal było mi go budzić. Położyłam śniadanie na biurku. Delikatnie weszłam pod kołdrę kładąc się koło Niego. Nie obudził się. Zaczęłam mu się przyglądać, uśmiechając się bez przerwy. Uśmiechał się. Pomyślałam, że zapewne coś mu się śni. Po chwili powiedział: "Wiesz, że nienawidzę, jak ktoś się patrzy, gdy śpię? Ale Ty możesz. Kocham budzić się obok Ciebie. -Ej no! -Ciii. Daj buziaka.
|
|
 |
|
łączy nas wiele spraw, jeszcze więcej dzieli, być blisko siebie i wciąż nie tak jakbyśmy chcieli. / sylwia grzeszczak.
|
|
 |
|
Zgwałcę Twoją pewność siebie. Możesz być pewien.
|
|
 |
|
Tak wiele było miedzy nami już, a jeszcze tyle ma się zdarzyć.
|
|
 |
|
Priorytet to robić swoje i grać o przyszłość. Grać rap i pierdolić to co o nas myślą.
|
|
 |
|
To nie żadne fifirifi tylko miłość, frajerska pało.
|
|
 |
|
Nie mogę obiecać Ci,że spędzimy ze sobą resztę życia. Jesteśmy młodzi nie wiemy co przyniesie nam los. Jednak mogę szczerze powiedzieć, że w tej chwili jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Tyle musi wystarczyć.
|
|
 |
|
Miłość jest wtedy, gdy on z dnia na dzień staje się dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
|
są piosenki, które porywają do tańca, piosenki, przy których mamy ochotę śpiewać... ale najlepsze piosenki to te, które przenoszą nas do momentu, gdy pierwszy raz je słyszeliśmy i jeszcze raz łamią nam serce .
|
|
 |
|
Lizaki zamieniły się na papierosy . Praca domowa umarła śmiercią naturalną . Telefony są używane w klasie . Cola zamieniła się w wódkę, a rowery w samochody.
|
|
 |
|
każdy może powiedzieć ci że jest szczęśliwy. że kocha życie, i wszystkich wokół. niektórzy powiedzą ci nawet że kochają poniedziałki, i matematykę. chemię i fizykę, ale nie powiedzą ci co robią kiedy się wszystko pieprzy z pierwszym lepszym napotkanym na drodze problemem. nie powiedzą, że sobie nie radzą i właśnie sięgają po kolejkę żeby choć na chwilę zapomnieć. nie powiedzą; 'nie ogarniam', tylko rzucą krótkie; 'dolej'. topią się w tym całym morzu zwanym życie, odbierając sobie ostatnie koło ratunkowe. bez żadnych zbędnych zastanowień czy próśb, o pomoc. nie ma wołania, i krótkiego; 'potrzebuję cię'. nie ma już nic.
|
|
|
|