 |
Bez łez i złudzeń i bez prawa veta
Między językiem a śliną
Między pierwszym skurczem a dobrym dreszczem
Gdzieś między karą a winą
|
|
 |
choć może głupio to brzmi, bądź przyjacielem swym, a zaczniesz na nowo żyć. zacznij na nowo bieg. to tylko słowa lecz mają swój sens. zanim się znowu schowasz, zastanów się choć raz, na co ci ten żal.
|
|
 |
Czas różowych papierosów i pogryzionych długopisów, worków pod oczami i stężenia nikotyny, co przekracza stan krytyczny.
|
|
 |
Chcesz wróżyć mi z dłoni, masz chytry pysk suko.
|
|
 |
Chcę żebyś porwał mnie nocą jak złodziej. Chwyć mnie jak poduszkę i spraw, bym poczuła się dobrze.
|
|
 |
Chciałabym być... SOBĄ. / Nataalii
|
|
 |
To wszystko powoli mnie przytłacza. Szkoły, rodzina, życie.. myślę, że gdzieś po drodze się zagubiłam i nie potrafię odnaleźć właściwej drogi. / Nataalii
|
|
 |
Umierałam milion razy, żywiłam się hektolitrami łez, trzymałam swoje serce na dłoni i pozwalałam by kropelki krwi opadały na podłogę. Wiem jak to jest cierpieć, a mimo to, dalej tutaj jestem. Dlaczego? / Nataalii
|
|
 |
Czasem chciałabym zniknąć. / Nataalii
|
|
 |
nie takie świat dramaty zna i nie nam jednym dziś bez siebie przyszło żyć.
|
|
 |
obejmij mnie, proszę. choć raz chcę poczuć się bezpiecznie.
|
|
|
|