 |
to tu czuć. wszędzie, począwszy od stóp, skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos, każdy mięsień, serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą, które ani trochę nie ogrzewa, swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.
|
|
 |
kto stworzył to w ten sposób, dlaczego? czemu powierzyli tak istotny projekt komuś, kto wykona go tak krucho? wszystko się chwieje. wrzucili każdego z nas do tego świata - podatnych na uczucia, pragnących ich mimo świadomości tego, jak niszczą. to on, Bóg, stworzył tą podobno idealną parę, kobietę i mężczyznę. do miłości, a tymczasem leżymy w innych łóżkach, z kilkoma łzami pod lewą powieką i przeszkadza nam nawet własne 36,6 stopni Celsjusza, bo nie miesza się z tym drugim, poprzez splot nóg pod kocem.
|
|
 |
Znaleźć miłość to nie problem. Schody rozpoczynają się potem,gdy trzeba tę miłość utrzymać i pielęgnować .. || pozorna
|
|
 |
Tęsknie już w momencie,w którym zatrzasnę za nim drzwi.Myśle o nim kiedy siedzi tuż obok.Uśmiecham się sama do siebie na samo nasze wspomnienie..Wyobrazam sobie nasze życie planując każdy drobny szczegół najlepiej jak tylko się da. Może to źle-na pewno za wcześnie, ale miło pomarzyć o czymś co w chwili obecnej jest realne tak jak trwajace dla mnie wakacje.Czy kocham ? Za wcześnie by to stwierdzić,bo przecież nie jest to słowo, które można rzucić tako na wiatr. Ale wiem jedno. Zależy mi na nim niż na kimkowiek innym.To właśnie on sprawił, że po trzech latach znów zaczęłam wierzyć w miłość i szczęśliwe zakończenie.Czy to przetrwa ? Nie wiem, ale z całego serce tego pragnę.. || pozorna
|
|
 |
Niesamowite, jak słaby staje się człowiek, kiedy jego szczęście zależy od drugiej osoby.
|
|
 |
Gdyby sperma świeciła, twoja dupa wyglądałaby jak Las Vegas
|
|
 |
-Pójdziemy po colę?
-Jesteś jedyną osobą, która robi cztery błędy w wyrazie "piwo" . ; p
|
|
 |
PYTANIE: Wolicie piłki Moltena czy Mikasy?
|
|
 |
Tak! Mam problem z odkręceniem butelki wody czy słoika,zamiast pchać drzwi to je ciągnę,mam problem z parkowaniem,nie znam się na markach samochodów.Krzyczę i panikuję jak widzę robaka.Jestem cicha,delikatna i bezbronna.Ale kocham,z całego serca kocham.Pragnę,porządam i często chce zrywac ubrania ze swojego faceta i kochac sie z nim w ubikacji czy w przymierzalni w sklepie.Tak, mimo swojej przeszłości jestem teraz szczęśliwa,kochana i potrzebna.Błagam spraw Boże,abym czuła się tak zawsze! Aby trwał przy mnie mimo odległości,mimo tego,ze wyjedzie,że go nie bedzie przy mnie.Spraw,byśmy przetrwali.Pisząc to mam łzy w oczach bojąc się o to co będzie dalej.Nie wyobrażam sobie pustych dni bez Niego..Życie nie jest takie jakie byśmy chcieli.Los układa nam wiele pułapek nie do przeskoczenia.My tylko jesteśmy zwykłymi,nic nieznaczącymi marionetkami w zyciu,którymi za sznureczki pociaga los..Jak tylko sam zechce bez żadnego naszego wpływu-czy tego chcemy,czy nie..|| pozorna
|
|
 |
na dłuższą metę, samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas - ciągły argument, by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera, gdy przestanę go mieć? ja nie chcę, żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem, za te kilka lat. nie chcę, żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś, choć wydaje mi się, że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach, chcę, żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.
|
|
 |
mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.
|
|
|
|