 |
obierając sobie Ciebie za cel, nie wzięłam pod uwagę drogi powrotnej. szkoda, że okazało się, iż jednak powinnam.
|
|
 |
umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej.
|
|
 |
za każdym razem gdy zostaje zapytana o to czym jest dla mnie miłość to wskazuje palcem na Ciebie. nawet jeśli nie ma Cię w pobliżu.
|
|
 |
mój największy problem polega na tym, że chcę najbardziej wtedy, gdy nie warto.
|
|
 |
Walczę z pokusą, żeby nie strzelić Ci z liścia.
|
|
 |
"Titanic" nauczył mnie, że gdy kocham kogoś, to powinnam sprawić żeby zamarzł na śmierć, utonął i zniknął gdzieś w oceanie.
|
|
 |
Torturowanie Ciebie jest niesamowicie nudne.
|
|
 |
Podobno u kobiet krew płynie w sercu, dlatego marzną im palce. Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, dlaczego mam zawsze ciepłe ręce.
|
|
 |
Nie jesteś aż tak bardzo psychicznie i emocjonalnie zepsuty, żebyśmy mogli być razem.
|
|
 |
W sumie mogłabym Ci powiedzieć "A niech Cię diabli wezmę", ale z pewnością trafię do piekła i nie zniosłabym oglądania Ciebie codziennie.
|
|
 |
powinieneś nosić na sobie etykietkę zamieszoną na paczce fajek. uzależnia, a potem zabija.
|
|
 |
Nie ma to jak moment, gdy chłopak ściąga spodnie, a Ty nucisz sobie pod nosem: "Cieszmy się z małych rzeczy(...)".
|
|
|
|