 |
|
przejechalabym pół Polski by cię zobaczyć, i móc porozmawiać, raz od tak wielu dni, miesięcy, stanęłabym przed drzwiami, a ty patrząc na mnie, nie wierzyłbyś, że tyle dla ciebie zrobiłam.
|
|
|
|
ambitna i przyjacielska - taka właśnie była, potrafiła radzić sobie nawet z największym problemem, gdy było jej smutno przyklejała uśmiech na twarz, kochała rap, przecież był jej rozluźnieniem i lekarstwem na wszystko, uwielbiała pomagać, umiała kochać całym sercem, ale cechowała ją zazdrość, o każdego, przyjaciół, a nawet zwykłych kumpli, bo po prostu nie chciała ich stracić, i przez zazdrość koniec przychodził znacznie szybciej.
|
|
|
|
jesteś jak tlen, jak śnieg zimą i jak słońce latem, jesteś już przywyczajeniem, codziennością, od której nie potrafie odejść i z której nie umiem zniknąć.
|
|
|
|
kochał piłkę nożną, była jego życiem, Wisła - to jej najbardziej kibicował, oglądał każdy mecz, nie przegapił ani jednego, pewnego dnia spotkał ją, pokochał ją tak samo jak Wisłę, a nawet bardziej, był w stanie odpuścić mecz dla niej, liczyła się tylko ona, idealna miłość ale bez wzajemności.
|
|
|
|
26.12.2000 rok, pamiętamy, 12 lat. MAGIK [*]
|
|
|
|
chciałabym do ciebie zadzwonić, tak bez niczego, życzyć ci wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku, spytać jak leci, czy ci się powodzi, czy masz kogoś na oku albo do tego dążysz, powiedziałabym ci jak cholernie tęsknie i żałuje, że straciliśmy tak dobry kontakt, nad którym pracowaliśmy. powiedziałabym ci, że jestem już zmęczona, a dobre życie mam dzięki jednej przyjaciółce, na którą mogę liczyć, właściwie tylko na nią, bo nikt inny nie zna mnie tak jak ona, powiedziałabym ci, że ciągle mi się śnisz, że często o tobie myślę, nie szkoda byłoby mi pieniędzy na telefonie, wręcz przeciwnie - byłabym dumna, że wystarczyło mi tyle odwagi, ale to raczej się nie zdarzy, bo nie mam ani pieniędzy na karcie, ani odwagi.
|
|
|
|
przeciez wiesz, ze jako przyjaciolka chcialam dla ciebie najlepiej, chcialam twojego szczescia, ale ty nigdy mnie nie sluchalas, uwazalas, ze nie mam racji, moze moje zdanie sie nie liczy.. juz nawet milion razy powtarzane ' mialas racje ' nie satysfakcjonuje mnie tak jak za pierwszym razem, boli mnie twoj bol, twoje lzy, bola mnie twoje upadki i porazki, bo jestesmy jednoscia ale w dwoch osobach.
|
|
|
 |
nie rozumiem jak możesz robić mi ciągle nadzieje, jak ja mogę się na te głupie słówka nabierać, jak ludzie wierzą w te głupie strzały amora, przecież miłości nie ma.
|
|
|
|
patrzyłam na ich szczęście nie mogąc uwierzyć , że jeszcze ktoś w tym posranym świecie potrafi być tak prawdziwie zakochany. / fbl
|
|
|
|
nie nosił rurek, nie miał pięknej grzywki ani blond włosów, ona kochała go tak prawdziwie, sercem.
|
|
|
|
dla nich możesz być zwykły, ale dla mnie jesteś ideałem.
|
|
|
|
w zasadzie to chciałabym, żebyś mnie potrzebował..
|
|
|
|
Dodaj komentarz
