 |
|
Kiedy mężczyzna milknie, kobieta myśli o najgorszym.
|
|
 |
jedna historia. tysiące ulic i serc.
|
|
 |
widzę w twoich oczach ból, podzielmy dziś ten ból na pół.
|
|
 |
Umówmy się na spotkanie, przypadkiem, całkowicie przypadkiem wpadnijmy na siebie i zaproponujmy spotkanie, dłuższe wyjście, razem, spacer, nazwij to jak chcesz, ale chodź, złap mnie za rękę, obejmij moje ramię, jakoś tak, blisko, a potem możemy zginąć, na oczach wszystkich, na językach każdego z nich. / nieracjonalnie
|
|
 |
Potrzebuję kogoś, kto jest w stanie mi pomóc, potrzebuję mocniejszych proszków, może sprawdzonej terapii, stuprocentowej, żebym już nigdy do tego nie wracała, jest tu tylu ludzi - patrzą na mnie, upadam, jestem przedmiotem zainteresowania, słyszę czyjś śmiech, nie jest dobrze, nie radzę sobie, mam zimne dłonie, drżące, kiedy to minie? proszę, zabierzcie ode mnie ten stan, znów chcę mieć przy sobie tylko Jego, znów musicie trzymać mnie za ręce, ucieknę, chcę do naszego domu, zaprowadź mnie do Niego, miałam tego nie mówić, ale zbyt mocno Go kocham. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Lubiłam słuchać jak opowiadał mi, co robiłam w jego snach. / napisana
|
|
 |
To złudzenie, gdy patrząc na mnie wydaje Ci się, że wszystko w porządku./nieracjonalnie
|
|
 |
codziennie udowadniasz mi, że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło.
|
|
 |
planujesz swój najważniejszy dzień w życiu odkąd zaczęłaś raczkować, a on i tak kiedy klęknie przed Tobą z prośbą, żebyś za niego wyszła w rękach trzymać będzie jedynie jogurt, tłumacząc że jubiler był już zamknięty.
|
|
 |
cały czas dmuchasz na moją jedyną odpaloną zapałkę, łudząc się że nie zgaśnie.
|
|
 |
życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.
|
|
|
|