głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika halcyon

Mam wrażenie  że każdego dnia rozpadam się na coraz to mniejsze kawałki. Coś we mnie pękło  to chyba serce pokruszyło się na małe cząsteczki  których nie da się skleić. Nie czuję jak  bije  czuję tylko ból zadawany przez milion ostrych kawałków szkła. Gdybym poszła do kardiologa  zdziwiłby się  bo powinnam już dawno nie żyć. Nie można funkcjonować bez serca. Przestraszyłby się  stałby przed nim trup  blada twarz  sine oczy  wychudzone ciało. Trup bez serca  bez uczuć  który nie nie może trafić na cmentarz  boi się przejść na druga stronę  więc krąży po świecie  szukając dla siebie miejsca  z nadzieją   że znajdzie je przy nim  a on sprawi  że jakimś cudem serce poskłada się w jedną całość.

nutlla dodano: 19 lipca 2013

Mam wrażenie, że każdego dnia rozpadam się na coraz to mniejsze kawałki. Coś we mnie pękło, to chyba serce pokruszyło się na małe cząsteczki, których nie da się skleić. Nie czuję jak bije, czuję tylko ból zadawany przez milion ostrych kawałków szkła. Gdybym poszła do kardiologa, zdziwiłby się, bo powinnam już dawno nie żyć. Nie można funkcjonować bez serca. Przestraszyłby się, stałby przed nim trup, blada twarz, sine oczy, wychudzone ciało. Trup bez serca, bez uczuć, który nie nie może trafić na cmentarz, boi się przejść na druga stronę, więc krąży po świecie, szukając dla siebie miejsca, z nadzieją , że znajdzie je przy nim, a on sprawi, że jakimś cudem serce poskłada się w jedną całość.

Do cholery. Zrób coś wreszcie żebym przestała cierpieć  żebym nie musiała już płakać i myśleć o tych złych rzeczach. Bądź powodem moich uśmiechów  mojego szczęścia. Zrób coś  nie wiem  odezwij się  przyjdź  uśmiechnij się  przytul mnie  powiedz  że żałujesz i pragniesz wszystko naprawić. Zrób cokolwiek  przecież nie powinieneś pozwalać mi cierpieć  nie Ty.    napisana

napisana dodano: 19 lipca 2013

Do cholery. Zrób coś wreszcie żebym przestała cierpieć, żebym nie musiała już płakać i myśleć o tych złych rzeczach. Bądź powodem moich uśmiechów, mojego szczęścia. Zrób coś, nie wiem, odezwij się, przyjdź, uśmiechnij się, przytul mnie, powiedz, że żałujesz i pragniesz wszystko naprawić. Zrób cokolwiek, przecież nie powinieneś pozwalać mi cierpieć, nie Ty. / napisana

może specjalnie mu tak mówię. chcę go sprowokować. aby wreszcie się potknął  zrobił coś dzięki czemu bez wyrzutów sumienia będę mogła odejść i zakończyć to. dlaczego? przecież jest doskonały. czuły  opiekuńczy  wierny  na swój sposób romantyczny  wyrozumiały  pomocny  chodzący ideał. ideał  na którego nie zasługuję. jestem wredna  chamska  żyję przeszłością i jej rozpamiętywaniem  jestem niecierpliwa  za dużo klnę i palę. i na pewno złamię mu serce. dlatego daję mu wolną rękę. jedzie na festiwal  niech się bawi  niech korzysta z życia  bez jakichkolwiek ograniczeń. niech wróci i powie mi  że zjebał. niech tłumaczy się  że to przez alkohol i to ona była natarczywa. niech mu się w końcu podwinie noga.

briefly dodano: 19 lipca 2013

może specjalnie mu tak mówię. chcę go sprowokować. aby wreszcie się potknął, zrobił coś dzięki czemu bez wyrzutów sumienia będę mogła odejść i zakończyć to. dlaczego? przecież jest doskonały. czuły, opiekuńczy, wierny, na swój sposób romantyczny, wyrozumiały, pomocny, chodzący ideał. ideał, na którego nie zasługuję. jestem wredna, chamska, żyję przeszłością i jej rozpamiętywaniem, jestem niecierpliwa, za dużo klnę i palę. i na pewno złamię mu serce. dlatego daję mu wolną rękę. jedzie na festiwal, niech się bawi, niech korzysta z życia, bez jakichkolwiek ograniczeń. niech wróci i powie mi, że zjebał. niech tłumaczy się, że to przez alkohol i to ona była natarczywa. niech mu się w końcu podwinie noga.

stoimy naprzeciw siebie.  jeśli się boisz  zamknij oczy . obydwoje przykładamy sobie spust do skroni. powolnie doliczamy do trzech  przekręcamy magazynek i strzał. obydwoje żyjemy. ale gra się toczy dalej. on  ja  wciąż w tej samej pozycji. raz  dwa  trzy  magazynek  strzał. wciąż tu jesteśmy. dostrzegam na jego twarzy uśmiech.  pomódl się . i właśnie dociera to do mnie   grał w to tak wiele razy  ale wciąż tu jest. nigdy nie przegrał i najwidoczniej tym razem także nie bierze tego pod uwagę.  jesteś gotowa  kocie? . nagle widzę jak całe życie przemija mi przed oczami. wszystkie dobre i złe momenty. gorąca łza zaczyna spływać po moim lodowatym policzku. jeszcze raz  będzie dobrze. jeden. dwa. trzy. magazynek. został tylko on.    tak bardzo aktualne...

briefly dodano: 18 lipca 2013

stoimy naprzeciw siebie. "jeśli się boisz, zamknij oczy". obydwoje przykładamy sobie spust do skroni. powolnie doliczamy do trzech, przekręcamy magazynek i strzał. obydwoje żyjemy. ale gra się toczy dalej. on, ja, wciąż w tej samej pozycji. raz, dwa, trzy, magazynek, strzał. wciąż tu jesteśmy. dostrzegam na jego twarzy uśmiech. "pomódl się". i właśnie dociera to do mnie - grał w to tak wiele razy, ale wciąż tu jest. nigdy nie przegrał i najwidoczniej tym razem także nie bierze tego pod uwagę. "jesteś gotowa, kocie?". nagle widzę jak całe życie przemija mi przed oczami. wszystkie dobre i złe momenty. gorąca łza zaczyna spływać po moim lodowatym policzku. jeszcze raz, będzie dobrze. jeden. dwa. trzy. magazynek. został tylko on. / tak bardzo aktualne...

Najtrudniejsze jest to  że przez kilka dni jest dobrze  żyję swoim torem  staram się uśmiechać  planuję swoją przyszłość  robię coś dla siebie  a później zdarza się dzień  nawet nie dzień ale godzina albo dwie  które wszystko rozpierdalają. Nadchodzi moment kiedy przypominam sobie jak razem było nam dobrze i kładę się na podłodze zwinięta w kłębek  zamykam oczy i widzę Ciebie. I wtedy ból rozrywa moje serce na milion kawałeczków  po raz kolejny i tak bezlitosny. Znów wszystko wraca do tego momentu kiedy usłyszałam  że nie chcesz już Nas. Cała siła  którą wypracowałam w sobie umyka. To wszystko tak doskonale udowadnia  że nie wyzwoliłam się jeszcze ze szponów bolesnej miłości i nie zanosi się na to  że szybko się uwolnię.    napisana

napisana dodano: 18 lipca 2013

Najtrudniejsze jest to, że przez kilka dni jest dobrze, żyję swoim torem, staram się uśmiechać, planuję swoją przyszłość, robię coś dla siebie, a później zdarza się dzień, nawet nie dzień ale godzina albo dwie, które wszystko rozpierdalają. Nadchodzi moment kiedy przypominam sobie jak razem było nam dobrze i kładę się na podłodze zwinięta w kłębek, zamykam oczy i widzę Ciebie. I wtedy ból rozrywa moje serce na milion kawałeczków, po raz kolejny i tak bezlitosny. Znów wszystko wraca do tego momentu kiedy usłyszałam, że nie chcesz już Nas. Cała siła, którą wypracowałam w sobie umyka. To wszystko tak doskonale udowadnia, że nie wyzwoliłam się jeszcze ze szponów bolesnej miłości i nie zanosi się na to, że szybko się uwolnię. / napisana

Napiszą o Nas książkę  a może poemat? Może będą pisać wiersze i piosenki o miłości  która zagrała nam w sercach. Może będą robić z nami wywiady wciąż zadawając jedno pytanie? Może nakręcą film o naszej miłości? Przecież nikt nie przejdzie obojętnie obok uczucia  jakie wypływa z Nas każdą częścią ciała. Z moich uszu wylewają się dźwięki Twojego głosu  niskie i wysokie  które powodują dreszcze. Z ust padają słowa  które chcę szeptać Ci codziennie do ucha  byś czuła się ważna i wyjątkowa. Z rąk składam bukiet kwiatów na Twoje dłonie  wśród których będzie jeden sztuczny  mówiący o tym  że moja miłość jest wieczna. Serce będzie rosło z każdym kolejnym dniem  kiedy ujrzę Cię  stojącą przed sobą. Chcę dawać Ci wszystko i jeszcze więcej. Chcę dać Ci siebie  od zawsze  na zawsze  póki nasze serca są jednością  której nie zniszczą. mr.lonely

mr.lonely dodano: 18 lipca 2013

Napiszą o Nas książkę, a może poemat? Może będą pisać wiersze i piosenki o miłości, która zagrała nam w sercach. Może będą robić z nami wywiady wciąż zadawając jedno pytanie? Może nakręcą film o naszej miłości? Przecież nikt nie przejdzie obojętnie obok uczucia, jakie wypływa z Nas każdą częścią ciała. Z moich uszu wylewają się dźwięki Twojego głosu, niskie i wysokie, które powodują dreszcze. Z ust padają słowa, które chcę szeptać Ci codziennie do ucha, byś czuła się ważna i wyjątkowa. Z rąk składam bukiet kwiatów na Twoje dłonie, wśród których będzie jeden sztuczny, mówiący o tym, że moja miłość jest wieczna. Serce będzie rosło z każdym kolejnym dniem, kiedy ujrzę Cię, stojącą przed sobą. Chcę dawać Ci wszystko i jeszcze więcej. Chcę dać Ci siebie, od zawsze, na zawsze, póki nasze serca są jednością, której nie zniszczą./mr.lonely

to jest tak. jesteś z nim  jesteście cudowną  zakochaną na zabój w sobie parą. wszyscy zazdroszczą wam tego szczęścia. spędzanie razem niezapomniane chwile  on spełnia każde twoje marzenie. coś pięknego. i pewnego dnia to się nagle kończy  bańka pękła. chodzisz zdołowana przez kilka dni  może nawet miesięcy. w tym czasie pojawiają się inni. może ci na nich trochę zależy  może i są wspaniali  może świetnie spędzacie wspólnie czas. ale co z tego? skoro ty już nie czujesz nic i każdego cholernego dnia oszukujesz siebie i tego bogu ducha winnego chłopca  że coś między wami jest. czujesz się z tym coraz gorzej  więc kończysz tą znajomość  a później pojawia się kolejny i znów ta sama historia. odpuść sobie  obydwie wiemy że nie nadajesz się już do tego. oszczędź sobie i innym bólu i najnormalniej wycofaj się. przegrałaś mała.

briefly dodano: 18 lipca 2013

to jest tak. jesteś z nim, jesteście cudowną, zakochaną na zabój w sobie parą. wszyscy zazdroszczą wam tego szczęścia. spędzanie razem niezapomniane chwile, on spełnia każde twoje marzenie. coś pięknego. i pewnego dnia to się nagle kończy, bańka pękła. chodzisz zdołowana przez kilka dni, może nawet miesięcy. w tym czasie pojawiają się inni. może ci na nich trochę zależy, może i są wspaniali, może świetnie spędzacie wspólnie czas. ale co z tego? skoro ty już nie czujesz nic i każdego cholernego dnia oszukujesz siebie i tego bogu ducha winnego chłopca, że coś między wami jest. czujesz się z tym coraz gorzej, więc kończysz tą znajomość, a później pojawia się kolejny i znów ta sama historia. odpuść sobie, obydwie wiemy że nie nadajesz się już do tego. oszczędź sobie i innym bólu i najnormalniej wycofaj się. przegrałaś mała.

dla mnie to żenujące  dla niej cholernie trudne. już nie wierze w miłość i spełnienie  zamknąłem to w pudle. jestem zgorzkniałym typem co ma chorą duszę i to piętno już zostanie na mych barkach przez wódkę    Planet ANM

briefly dodano: 18 lipca 2013

dla mnie to żenujące, dla niej cholernie trudne. już nie wierze w miłość i spełnienie, zamknąłem to w pudle. jestem zgorzkniałym typem co ma chorą duszę i to piętno już zostanie na mych barkach przez wódkę / Planet ANM

Myślisz  że masz już na tyle sił aby na nowo zachłysnąć się szczęściem i przeżyć te wszystkie piękne chwile  co kiedyś? Myślisz  że dałabyś radę spojrzeć w inne oczy i ujrzeć w nich cały świat? Czy mogłabyś zatonąć w innych ramionach mówiąc  że to najbezpieczniejsze miejsce na ziemi? Czy będziesz potrafiła podarować swoje serce komuś innemu? Jesteś na to wszystko gotowa? A może boisz się rozczarowania  rozstania  łez  bólu i tęsknoty? Może jeszcze coś Cię blokuje i sprawia  że cały czas stoisz w miejscu? Bo wiesz  ja ciągle boję się kolejnej porażki i dlatego uciekam od miłości.    napisana

napisana dodano: 18 lipca 2013

Myślisz, że masz już na tyle sił aby na nowo zachłysnąć się szczęściem i przeżyć te wszystkie piękne chwile, co kiedyś? Myślisz, że dałabyś radę spojrzeć w inne oczy i ujrzeć w nich cały świat? Czy mogłabyś zatonąć w innych ramionach mówiąc, że to najbezpieczniejsze miejsce na ziemi? Czy będziesz potrafiła podarować swoje serce komuś innemu? Jesteś na to wszystko gotowa? A może boisz się rozczarowania, rozstania, łez, bólu i tęsknoty? Może jeszcze coś Cię blokuje i sprawia, że cały czas stoisz w miejscu? Bo wiesz, ja ciągle boję się kolejnej porażki i dlatego uciekam od miłości. / napisana

Nie przestajemy kochać  my uczymy się żyć ze złamanym sercem i niespełnioną miłością. Nie przestajemy czuć bólu  my tak zwyczajnie przyzwyczajamy się do jego siły. Nie jesteśmy tacy jak kiedyś  my pozorujemy normalność. Nie zapominamy o przeszłości  my tylko udajemy  że ona już dawno się dla nas nie liczy.   napisana

napisana dodano: 18 lipca 2013

Nie przestajemy kochać, my uczymy się żyć ze złamanym sercem i niespełnioną miłością. Nie przestajemy czuć bólu, my tak zwyczajnie przyzwyczajamy się do jego siły. Nie jesteśmy tacy jak kiedyś, my pozorujemy normalność. Nie zapominamy o przeszłości, my tylko udajemy, że ona już dawno się dla nas nie liczy. / napisana

Gdzie podziały się te wszystkie uczucia  o których tak wiele mówimy?    napisana

napisana dodano: 18 lipca 2013

Gdzie podziały się te wszystkie uczucia, o których tak wiele mówimy? / napisana

Dni stają się coraz cięższe za każdym razem  gdy zamykam oczy i wspominam Ciebie. Byłaś tak blisko  a teraz  kiedy próbuję chwycić Twoją dłoń  momentalnie gdzieś zanika mi Twój obraz. Jest mi tak kurewsko źle i marzę tylko by wtulić się w końcu w Twoje ramiona  które jako jedyne rozumiały moje wybryki wewnętrzne  chcę spojrzeć w Twoje oczy  których ciepło daje nadzieję  że wytrwam tu sam jeszcze jakiś czas. Twoje zdjęcia porozstawiałem na wszystkich półkach i każdego ranka budzę się z nadzieją  że zostało coraz mniej samotnych dni  świadomość  że nie ma Ciebie tutaj sprawia  że spadam w otchłań  z której nie mogę się wydostać. Ściany są zbyt strome bym mógł z niej tak po prostu wyjść. Twoja dłoń ocali mnie od zagłady  proszę mój Aniele  podaj mi ją i uratuj przed samotnością  która kruszy me serce. Nie chcę stąpać po odłamkach straconej duszy. Słyszę Twój głos  a boję się  że niedługo i tego mi zabraknie. mr.lonely

mr.lonely dodano: 17 lipca 2013

Dni stają się coraz cięższe za każdym razem, gdy zamykam oczy i wspominam Ciebie. Byłaś tak blisko, a teraz, kiedy próbuję chwycić Twoją dłoń, momentalnie gdzieś zanika mi Twój obraz. Jest mi tak kurewsko źle i marzę tylko by wtulić się w końcu w Twoje ramiona, które jako jedyne rozumiały moje wybryki wewnętrzne, chcę spojrzeć w Twoje oczy, których ciepło daje nadzieję, że wytrwam tu sam jeszcze jakiś czas. Twoje zdjęcia porozstawiałem na wszystkich półkach i każdego ranka budzę się z nadzieją, że zostało coraz mniej samotnych dni, świadomość, że nie ma Ciebie tutaj sprawia, że spadam w otchłań, z której nie mogę się wydostać. Ściany są zbyt strome bym mógł z niej tak po prostu wyjść. Twoja dłoń ocali mnie od zagłady, proszę mój Aniele, podaj mi ją i uratuj przed samotnością, która kruszy me serce. Nie chcę stąpać po odłamkach straconej duszy. Słyszę Twój głos, a boję się, że niedługo i tego mi zabraknie./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć