 |
Chodź, przyłóż ucho do mojej klatki piersiowej i posłuchaj jak bije popękane serce. / napisana
|
|
 |
Pamiętam Ciebie już jako dziecko. Zawsze uśmiechnięta i pełna energii. W tłumie starałaś się nigdy nie wyróżniać. Od zawsze lubiłem Twoją zawziętość i upartość. Chyba od małego coś mnie w Tobie pociągało. Zawsze ułożona i porządną. Zachłannie dążąca do celu, pełna wiary w dobro świata i ludzi. Pełna nadziei na lepszy świat. Moja mała optymistka, którą życie nie raz skopało i wystawiło na próbę. Jednak Ty zawsze się podnosisz, nigdy się nie poddajesz. To nie w Twoim stylu. Mimo tak wielu ran i zadrapań na Twoim sercu, ono nadal bije. Mimo tak wielu łez, które spłynęły po Twoim policzku masz nadzieję na lepsze jutro. Starasz się być silna i nigdy nie okazujesz światu swojej słabości. Wrażliwa na ludzką krzywdę, pełna zawziętości w walce o dobro świata. Najlepsza przyjaciółka i siostra. Najukochańsza osóbka pod słońcem. Moje małe szczęście - winter_morning. // Twój Maciuś ♥
|
|
 |
proszę, daj mi trochę czasu. nie masz pojęcia przez co przeszłam. jak całymi nocami płakałam, ściskając się z bólu w kłębek. jak zgryzałam wargi do krwi aby stłumić krzyk. jak wieczorami katowałam się seriami ćwiczeń, a gdy już nie miałam na nie siły jedynym lekarstwem była mała żyletka schowana na dnie portfela. jak z nerwów piłam liry kawy dziennie, nie wiedząc z którą obecnie spędza czas. jak na siłę musiałam zaakceptować jego dotyk. jak z każdą jego kolejną wizytą coraz bardziej czułam się jak dziwka. zrozum, nie potrafię zapomnieć czegoś, co mimo że każdego dnia coraz bardziej mnie niszczyło, było powodem dla którego zmuszałam się do wstania z łóżka. obiecaj, że dasz mi czasu i nigdy nie potraktujesz mnie tak przedmiotowo jak on.
|
|
 |
Pamiętasz jak obiecywałeś, że nie dasz mi się w nic wciągnąć? Pewnie nie, ale powiem Ci, że zjebałeś. To przez Ciebie ciągle chodzę na haju. Wciągnąłeś mnie w bagno, a odchodząc siedzę w nim po uszy. I kurwa mam już dość, mimo, że to jest dobre, pomaga zapomnieć nie tylko o Tobie ale i o samym sobie. Lubię zapominać kim jestem, bo nienawidzę siebie i nie mogę patrzeć w lustro. Zniszczyłeś mnie, zmieniłeś. Nie chcę Twojej obecności jednocześnie Cię pragnąć. To jest chore, świat jest chory, my jesteśmy. Wiem, że nasza miłość jest zła, ta znajomość nie ma przyszłości. Nigdy już nie będziemy mieli dobrych relacji. Nigdy już nie będzie dane nam posmakować naszych ust. Rezygnuję. Nie chcę więcej kochać, nie chcę Cię pamiętać Jedyne czego pragnę to zapomnieć, przestać czuć, zniszczyć siebie. Na szczęście dzięki Tobie znam świetny sposób. To najlepsza rzecz jaką wniosłeś w moje życie, oprócz tego nie mam nic oprócz goryczy w sobie i wyrzutów sumienia.
|
|
 |
Potrzebuję Ciebie. Tak Ciebie, właśnie Twoich brązowych oczu i tego przenikliwego spojrzenia. Twoich ust, które kiedyś składały najsłodsze pocałunki. Twoich dłoni, które tak idealnie pasowały z moimi. Twojego uśmiechu, który onieśmielał mnie za każdym razem. Twojego najpiękniejszego zapachu, który przyprawiał mnie o zawroty głowy. Twoich słów, które otulały moje serce. Potrzebuję bezpieczeństwa, które dawała mi Twoja osoba. Potrzebuję uczuć, chwil uniesień, szczęścia. Potrzebuję tego, co miałam wtedy kiedy razem szliśmy przez życie. Potrzebuję Cię, potrzebuję bo wciąż nie umiem żyć. / napisana
|
|
 |
Każdy kiedyś był mały. Miał marzenia i plany na przyszłość. Mimo, że były on nierealne wierzyliśmy w nie i byliśmy pełni zapału do ich realizowania. Z czasem wszystko zaczęło się zmieniać. Marzenia odchodziły na boczy tor, a i zapał gasł. Dziś patrzymy na małe dzieci i jesteśmy w pełni podziwu, ich życie jest beztroskie, pełne uśmiechu i wiary w dobro świata. My żyjemy już w świecie tym złym, pełnym zmartwień i problemów. Nie wierzymy w Świętego Mikołaja i dobre wróżki zębuszki. Jesteśmy ludźmi, którzy żyją z dnia na dzień. Najczęściej uśmiechamy się bo wypada, bo przecież można udawać. W moim życiu wszystko byłoby tak samo nieszczęśliwe gdyby nie ona. Poznałem swoją królewnę. Czuję się jak mały chłopiec, który właśnie dobiega jako pierwszy do mety. Czuję jakbym był w bajce, gdzie główną rolę gra ona, a bajka ta zwie się moim życiem. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Zabij we mnie uczucia, albo lepiej, zabij mnie. Nie martw się, nie patrz w moje oczy, nie zobaczysz w nich nic prócz smutku. Proszę, nie patrz na mnie, nie chcę, byś widział mnie w takim stanie. Tak po prostu weź pistolet, strzel i odejdź, zapomnij o mnie, zapomnij o nas. to bez sensu, oboje o tym wiemy. To nas niszczy, każdego dnia, miłość w tym przypadku nie jest dobra, jest zła, przez nią płaczemy, pijemy, ćpamy i uciekamy. Zabij ją, proszę. Nie przejmuj się, ja i tak jestem chodzącym wrakiem kobiety, nie zasługuję na nic, powinnam zatonąć jak Titanic, tylko o mnie ludzkość nie może pamiętać, bo jestem nikim, nic nie znacząca, nic nie wnosząca w życie innych ludzi.Daję tylko ból i cierpienie, niszczę nie tylko siebie, ale i wszystkich dookoła. Ciebie także. Zabij to, zapij, zaćpaj, uciekaj, zapomnij. Przestań kochać.
|
|
 |
Ludzie odchodzą, często nie tłumaczą nam, dlaczego to robią, odchodzą bez słowa. Zostawiając po sobie wspomnienia, które z czasem trzeba uporządkować. Ludzie dają wiarę w magię przyjaźni, którą potrafią zniszczyć przez jeden zły ruch. Obiecują lepsze życie, sprawiają, że człowiek zaczyna im ufać. Nie zdają sobie sprawy jak jedno słowo potrafi wpłynąć na dalsze dni. Ludzie lubią udawać kimś kim nie są, czerpią satysfakcje z czyjegoś bólu, niszczą życie niewinnym osobom, aby polepszyć własne samopoczucie. Lubią rujnować życie innym, tak jak ktoś zniszczył ich.
|
|
 |
Widziałeś jak łzy leją się każdego dnia, kiedy nie mam jej przy mnie? Czułeś się kiedykolwiek tak, jakby Twój mały prywatny świat w jednej sekundzie miał ledz w gruzach? Widziałeś jej łzy? Nie te zwyczajne, nie te z bezsilności tylko z Twojej winy? Widziałeś w jej oczach żal i rozgoryczenie spowodowane Twoim nieodpowiednim zachowaniem, które każdego dnia wbijało stado ostrzy w jej serce? Wiesz jak się czuje, kiedy sama zamyka się w pokoju nocą, by nikt nie widział jej bólu, który tylko wtedy jest w stanie uwolnić? Wiesz, kiedy jest prawdziwie szczęśliwa, a kiedy przyodziewa maskę? Znasz ją na tyle, by móc stwierdzić, że wiesz o niej wszystko? Znasz jej zmienne nastroje, jej fochy bez powodu i jej słodkie słowa, które koją każdą ranę? Brednia. Nie wiesz o niej nic, więc nie pieprz, że możesz się ze mną równać. Przed nikim nie otworzyła swojego serca tak, jak zrobiła to przede mną. Pytasz skąd wiem? Śmieszne. Przecież to jest miłość kurwa, do której Ty jeszcze nie dorosłeś./mr.lonely
|
|
 |
jesteś.ja jestem Twoja.Ty jesteś mój.jesteśmy razem,tylko dla siebie.kochasz mnie.widzę to w każdym Twoim ruchu.pragniesz mnie.pragniesz mojego ciała,którego nienawidzę.pragniesz każdą bliznę i nacięcie,które je zdobi.pragniesz mojego poranionego serca,które mimo usilnego pompowania krwi jest martwe.pragniesz spędzać ze mną każdą możliwą chwilę.pragniesz mojej miłości i szczerości.pragniesz abym Ci ufała i była wobec Ciebie szczera.pragniesz cieszyć się mną i oświadczać całemu światu o naszym szczęściu.przytulasz mnie,całujesz,trzymasz za rękę,nieśmiało dotykasz moje ciało.jesteś w stanie zrobić dla mnie wszystko,a z zazdrości mógłbyś zabić.jesteś mój,a ja Twoja.na pierwszy rzut oka idealnie.ale gdy się przyjrzysz zobaczysz,że ja wciąż nie czuję tego samego wobec Ciebie.nie potrafię.jestem wrakiem,który nie jest zdolny do takich uczuć.ale nie odpuszczaj.weź każdy kawałek i poskładaj mnie w całość,a obiecuję że już nigdy zwątpisz w moją miłość do Ciebie.
|
|
|
|