 |
Oświadczam, iż z dniem dzisiejszym, nie pomaluję już paznokci na Twój ulubiony kolor, nie będę wypełniać kartek Twoim imieniem, ani też rysować serduszek. Gdy dostanę wiadomość, nie pobiegnę do telefonu z myślą, że to od Ciebie, ani też godzinami nie będę czekać aż napiszesz. Mój drogi, chciałabym Ci po prostu oświadczyć, że w końcu zapomniałam.
|
|
 |
Jak mały robaczek pełzasz po moim sercu.
|
|
 |
Dziwnie tak kiedy na nikim Ci nie zalezy.Nie czekasz na żadna wiadomosc.Nie myslisz o nikim przed snem.Nie czujesz strachu, ze ktos zniknie.Dziwnie.Bezpiecznie.Pusto. Nie jestem jednak pewna czy to poczucie bezpieczenstwa mi sie podoba.
|
|
 |
90% Twoich problemów można rozwiązać za pomocą Google.
Na pozostałe 10% wystarczy wódka.
|
|
 |
My jako alegoria wszystkiego.
|
|
 |
Podobno sprawiam sympatyczne pierwsze wrażenie, ale gdyby można było w chwili poznania przeczytać jak książkę cudze myśli to zdziwiłbyś się jakie mam o tobie zdanie. W moim świecie jest miejsce dla dwojga. Moja furtka jest dla ciebie zamknięta. Zawsze można próbować oknem, powiesz, ale obojętnie jaką metodę wybierzesz to zgubisz się. a zagubionego łatwo zniszczyć.
|
|
 |
Dzisiaj wieczorem pójdę niszczyć smutki w Tamie przy pomocy butelki wina.
'smutki' .. co jest bardziej żałosne - składnia i wydźwięk tego słowa czy jego znaczenie ?
|
|
 |
Od dzisiaj będę tylko wzruszać ramionami na każde 'kocham Cię' w moją stronę.
|
|
 |
Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. W świetle księżyca i blasku dnia poznawaliśmy się coraz lepiej. Wymienialiśmy się teoriami i poglądami. Czułam się przy nim wspaniale. Miałam wrażenie, że stoję u boku najprzystojniejszego mężczyzny na świecie. Codziennie rano budził mnie delikatnym pocałunkiem, a wieczorem żegnał tęsknym spojrzeniem. Wiedział o mnie wszystko, a ja wiedziałam wszystko o nim. Znałam każde jego pragnienie i każdą najmniejszą obawę. Czułam się przy nim bezpieczna. Czułam, że kocham ze wszystkich sił, z całego serca. Myślałam o nim w każdej sekundzie swojego życia. Ciągle za nim tęskniłam. Za jego ciepłym dotykiem. Za jego miękkimi ustami. Był na prawdę piękny. Dbał o mnie, a ja dbałam o niego. Wszystko było jak w bajce. Idealna miłość.
A potem się obudziłam...
|
|
 |
Nienawidzę kiedy mi zależy. Wolę kiedy jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
Uwiódł ją obietnicą wspólnej przyszłości, okradł ją z marzeń i któregoś ranka obudziła się w trakcie przerażającego snu, całkiem naga, drżąc z zimna.
|
|
|
|