  |
` Chłopcy są jak gumy do żucia- najpierw słodcy, a później już do wyplucia. / net.
|
|
  |
` mówisz , że zasługuję na więcej , a ja pytam dlaczego do cholery mi tego nie dasz? / abstractiions.
|
|
  |
` Gdy jestem smutna - przez Ciebie. Gdy jestem szczęśliwa - dzięki Tobie. Jeśli się śmieje - wywołałeś ten uśmiech. Gdy patrzę - tylko w Twoje oczy. Gdy walczę - tylko o Ciebie. Kurwa. Całe moje życie kręci się wokół Twojej osoby czy Ty tego do cholery nie widzisz ? / abstractiions.
|
|
  |
` Pierdol się dziwko. Tak , dobrze słyszałaś. Pierdol się. W końcu to umiesz robić najlepiej , prawda? / abstractiions.
|
|
  |
` gdybyś wiedział , że Cię kocham to pewnie Twoja reakcja wyglądałaby tak " spaliłbym szluga i napił się wódki." / abstractiions.
|
|
  |
` wróciła ze szkoły , rzuciła plecak w kąt , wzięła po drodze chusteczki leżące na półce, zrobiła herbatę i momentalnie udała się do łóżka. Już zasypiała , gdy nagle zabrzmiały wibrację telefonu. Nadawca " on " treść wiadomości " zdrowiej kochanie ." Nagle poczuła , że robi jej się cieplej , a uśmiech sam ciśnie się na Twarz. Uwielbiała go za to , że zawsze tak idealnie wyczuwa sytuację. / abstractiions.
|
|
  |
` dziś po tych kilkunastu latach mogę zadać sobie parę pytań. Dlaczego pokochałam ? Za jakie grzechy poznałam ? Po chuj brałam ? . Cholernie dobija mnie fakt , iż w każdej odpowiedzi jesteś Ty. Po prostu jesteś w każdym momencie mojego życia. Nie. Ty jesteś moim życiem . / abstractiions.
|
|
  |
` rano z trudnością podniosła się z łóżka. Z na pół otwartymi oczyma podeszła do szafki z ciuchami, wyciągnęła ciemne jeansy , oczojebną męską bluzę , którą kupiła w Cropp'ie i jakiś tam podkoszulek. Ubrała się wyszła do kuchni. Pocałowała mamę w policzek za umiejętność przewidywania przyszłości , która zrobiła jej śniadanie. Ogarnęła się i z ledwością wybiegła na autobus. Wiedziała , że dziś coś się wydarzy. Wysiadła z autobusu i jak co dnia poszła do sklepu po wodę. Właśnie wychodziła, gdy na pobliskich ławkach ujrzała jego. Nie wiedziała co się dzieje. Do cholery w końcu on wyprowadził się. Mieszkał 258 km od jej domu. Ich wspólny kumpel zauważył jej pytający wzrok. Podszedł do niej ze szlugiem w ręku i wyjaśnił, że wrócił a ona w tym momencie odwróciła się na pięcie i ze łzami w oczach złapała taksówkę i wróciła do domu. Wiedziała, że dla niej nie ma już życia. Wraz z jego powrotem wróciło wszystko. Wspomnienia, jego zapach, wzrok, dotyk. Po prostu wróciła miłość. / abstractiions.
|
|
|
|