|
nadal bije mi szybciej na jego widok, czuje motyle w brzuchu i uginają mi się nogi, mimo tego że mnie tak skrzywdził
|
|
|
znowu jesteś. i znowu odejdziesz.
|
|
|
Czasem jestem ciężki, czasem nie jest lekko,to jestem Ci wdzięczny,
że umiesz to tak dzielnie znieść to.. < 3
|
|
|
mam ochotę do Niego wrócić, wrócić powołując się na odwagę, aby zasłonić naiwność i to jak bardzo potrzebny jest mi do codziennego życia, rutynowych czynności. wrócić, aby wziąć Go za rękę, spojrzeć głęboko w oczy i przytulając się wyszeptać, abyśmy zadeptali przeszłość.
|
|
|
wchodząc do domu odklejam z twarzy sztuczny uśmiech, rzucając torebkę w przedpokoju bezsilnie opadam na łóżko, wspomnienia przygniatają mnie swoim ciężarem a myśl o tym jak mnie potraktował, jak po tylu wspólnie spędzonych chwilach odszedł bez słowa rozpierdala moją psychikę, przygryzając wargę ocieram łzy, zaciskam dłonie w pięści a na twarz ponownie powraca uśmiech - wstaję, wstaję aby zmierzyć się z chorą rzeczywistością.
|
|
|
lubiłam Jego styl, przelotne uśmiechy przy przypadkowych spotkaniach, on lubił mój optymizm i kręcone włosy, a później gdzieś między jednym a siódmym pocałunkiem wymyśliliśmy sobie, że będziemy dla siebie całym światem. istni kretyni !
|
|
|
jesteśmy zbyt mądrzy by zrezygnować z siebie, zbyt głupi by móc naprawić błędy, zbyt dziecinni by żyć według dorosłych, moralnych zasad i zbyt dorośli by dziecinnie się zatracić.
|
|
|
nie chcę żyć na odpierdol .
|
|
|
przychodzi taki moment, gdy zupełnie znika ciekawośc tego co znajduję się pod etykietką od Kubusia, gdy lody zaczynają smakowac zupełnie inaczej, a deszcz oznacza nużące siedzenie w domu zamiast skakania w kaloszach przez wielkie, osiedlowe kałuże. przychodzi taki moment kiedy do zaśnięcia niezbędny przestaje byc pluszowy miś, a gwarantem jest sms od Niego o treści 'dobranoc' , gdy zamiast Smerfów bardziej kręci nas kolejny odcinek ulubionego serialu...
|
|
|
nie potrafiłam zrozumieć co Nim kierowało, nie potrafiłam odczytać Jego intencji, wielokrotnie zastanawiałam się co kryję się w tym tajemniczym spojrzeniu, niepotrzebnie szukałam przyczyn i celów Jego zachowań, gubiłam się w Jego logice i indywidualnym toku myślenia, ale ani przez sekudnę przez myśl mi nie przeszło, że On jest tak zwyczajnie, po ludzku samotny . to wydawało się zbyt proste zwazając na to jakim człowiekiem był.
|
|
|
- nadal ją kochasz, co? - nie wyobrażam sobie dnia w którym przestanę.
|
|
|
|