 |
bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje
|
|
 |
Kocham jak na mnie patrzysz, kocham jak do mnie mówisz, kocham jak się do mnie uśmiechasz, kocham jak mnie przytulasz, kocham jak mnie całujesz, kocham jak mnie pocieszasz, kocham jak jesteś pod moim domem, kocham jak znosisz wszystkie moje humorki, kocham cię i dziękuję, że jesteś przy mnie na gorsze i lepsze dni ;*
|
|
 |
kompas nie wytycza już wspólnych tras
|
|
 |
nie zatrzyma nas nikt, idziemy prosto na szczyt.
|
|
 |
Powiedział że nic mi nie zawdzięcza, po ponad dwoch latach obecnosci w moim sercu.
|
|
 |
wystarczylo by tak mocno przytulic, powiedziec to co zawsze słuchałam z twoich ust, abym była, na zawsze, ze kochasz i ze pragniesz zebym tez kochała. odstaw wszystko, znow chce byc na najwyzszym miejscu w twoim sercu.
|
|
 |
Powtarzaliśmy sobie, na zawsze, mimo wszystko, do końca ! zadnej z obietnic nie dotrzymałes.
|
|
 |
I po raz pierwszy poczułam kogoś innego. Stał się kimś zupelnie innym. Przestraszyłam sie. Tak bardzo się go przestraszył. Używał słów jakich jeszcze jakis czas temu nigdy by do mnie nie wypowiedział. Nie chciałam w to wierzyć. Tak bardzo nie chciała. Budząc sie rano, spojrzałam w lustro. Nie miałam nawet siły płakać. Tak cięzko jest odpowiadac każdemu na pytania związane z Tobą. Męczy mnie to. Ździwione oczy najblizszych gdy słyszą że to naprawde koniec, a nie kolejna błacha sprzeczka po której zwyczajnie dawalismy sobie buzi po 3 godzinach rozłąki. Wydaje mi sie że do mnie to juz dotarło, choć i tak łudze sie ze to tylko była scena z koszmaru, ze nic takiego sie nigdy nie wydarzyło. Tak bardzo sie zawiodłam. Byłam pewna że dzielimy siebie nawzajem zaufaniem, zrozumieniem, przyjaźnią, współczuciem, zgodnością, a przede wszystkim miłością. Pomyliłam się. Widocznie nigdy nie liczyło sie dla niego to co myślałam żę jest. Gdzie to zniknęło?
|
|
 |
Kiedys nie pomyślałam nawet ze byla bym z nim, teraz nie potrafie myśleć że juz go nie mam. Zabrał mi to co bylo najwazniejsze, siebie. Choć tak bardzo chcę go przytulić, dotknać to i tak wiem ze juz jest zbyt daleko. W świecie gdzie kobieta jest tylko przedmiotem.
|
|
 |
Oddałam mu wszystko, wszystko co miałam, całą siebie. Zabrał mnie ze sobą, mimo tego że już żyjemy osobno. Dzięki Niemu jestem tylko zwyklym ciałem bez uczuć. Byliśmy ze sobą zawsze, mimo wszystko, w złych i dobrych momentach. Zna mnie jak nikt inny. Każdy pieprzyk, każdą blizne na moim ciele.
|
|
 |
I patrząc na ciebie przypomniałam sobie, jak bardzo kiedyś potrafiłam kochać. Jak wspaniale się wtedy czułam i jak miłość była dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Moją głupotą jest naiwność, bo nadal wierzę, że zrozumiesz i wrócisz i przeprosisz.
|
|
|
|