dzisiaj całkiem naturalnie udawałam, że jest okej. bez tuszu, podkładu i różu. w ulubionej bluzie, czarnych jeansach i różowej bokserce, a spinając włosy w myślach powtarzałam jedno. 'tylko się nie rozrycz idiotko.' / kszy
mając całkiem wyjebane na powtórzenie z biologii i pracę pisemną, spakowałam się w moją wielką torbę z najki i pojechałam na basen. a teraz będę siedzieć do 3 ogarniając wszystko po trochu, świetnie. /kszy