 |
"Wiem jak to jest kiedy obcy ludzie piorą twoje brudy. Tak nienawidzą swoich wad, że czepiają się cudzych.."
|
|
 |
Wiesz co? Wiesz czego mnie nauczyłeś? Tego, że nie, nie umiem już płakać..nawet wtedy, gdy jebie się wszystko. A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo wszystkie litry poszły na ciebie skurwielu. / slonbogiem
|
|
 |
" Krew spływa po gardle, wóda płynie jak rzeka, a Ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz..."
|
|
 |
Pesymistyczne wieczory powracają, więc i konto odradza się na nowo... / slonbogiem
|
|
 |
Obejmij mnie.. niech słodka woń Twojego oddechu czule oplecie moją szyję, a do uszu wedrze się cichy szept oznajmujący jak bardzo mnie kochasz. Nadajmy ciepło tym jesiennym wieczorom. / slonbogiem
|
|
 |
Na wybiegu obok modelek, wyglądałabyś jak Frodo który zgubił drogę do Mordoru.
|
|
 |
|
Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze, cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach, które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy, czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty, żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.
|
|
 |
|
Najbardziej bolało mnie kiedy w końcu doszło do mnie to co naprawdę się stało, że zostałam sama a ty gdzieś odszedłeś i nie, wcale nie po paczkę żelków jak to zawsze robiłeś kiedy byłoby mi smutno. Coś czym żyłam przez ostanie 2 lata tak po prostu skończyło się. Najtrudniejsze były pierwsze noce, pierwsze walki z samą sobą rankiem kiedy nikt nie stanowił powodu podniesienia się z łóżka, pierwsze wieczory bez Twojego dobranoc, pierwsze lekcje bez uśmiechania się do piórnika i ukrywania telefonu przed nauczycielem. Z każdym kolejnym dniem nie odczuwałam już bólu, cierpienia czy tęsknoty. Nauczyłam się być tak naprawdę nie żyjąc.
|
|
 |
Za parawanem słów kryją się nasze myśli.
|
|
 |
Nawet jeśli coś nie wyjdzie, obiecuje, że się nie poddam. Możesz być pewien tego, że na pewno upadne ale podniose się. Nawet jeśli zajmie mi to więcej czasu niż bym przypuszczała, niż w ogóle powinno, dam sobie radę. Strace sens, ale będę spokojnie oddychać. Nie będę myśleć o najgorszym. Będę starać się z tego rozczarowania wyjść całkiem z pozytywnym okiem. Mimo wszystko będziesz dla mnie nadal ważny, bo ja nie rzucam słów na wiatr. Psst. A tak naprawdę; Po co mamy oboje cierpieć jak możemy się starać? Po co mamy zamykać sobie szanse na coś co jest realne? Po co mamy chować w sobie urazy jak możemy wspólnie nad sobą pracować? Jak możemy razem iść przez przeciwności brutalnej rzeczywistości? Dlaczego mamy się poddawać i marnować szanse jaką dał nam Bóg? Dlaczego mamy rozpamiętywać to co smutne i złe? Przecież mamy myśleć pozytywnie. Zamknijmy wszystkie działy za sobą. Wszystkie sprawy i historie, które przyniosły ból, a zacznijmy od nowa. Prosze,daj nam szansę zaistnieć.[chocolatenuaar]
|
|
|
|