 |
` Nie wiem, czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze.
|
|
 |
bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną.
|
|
 |
bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje
|
|
 |
i odrzucam zwątpienie, nasze ciała tną powietrze
i upadamy, rozbijamy się w tym świecie przekleństw
|
|
 |
lećmy, jeszcze wyżej w to co nieskończone
błagam nie puszczaj mej ręki kiedy razem z Tobą płonę.
|
|
 |
i chociaż każda z dróg kończyła się w tym punkcie
to mówię o tym dumnie, bo czułem Cię wokół mnie
|
|
 |
i znowu jestem tu, a przede mną tylko przepaść, podbiegasz mówisz stój, błagasz bym poczekał
|
|
 |
jest tak i to se wbij do bani, jeśli nie chcesz cierpieć to też przestań ranić
|
|
 |
chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda, nawet z betonu czasem róża wyrasta.
|
|
 |
dobrych ludzi w moim życiu mniej z każdym dniem, czarnym sercom na mej drodze odcinam tlen.
|
|
 |
cześć, nie chcę szczeniackich wyznań, ale chcę być bliżej Ciebie niż syjamski bliźniak.
|
|
|
|