 |
Wciąż uczę się żyć bez obecności ciebie w moim życiu . Lecz ty pojawiasz się na moment i wszystko psujesz . | dzyndzel
|
|
 |
Jaką radę na życie dałaby pani innej kobiecie ? Kochaj . A młodej dziewczynie ? Kochaj . A dziecku co by pani powiedziała ? Kochaj . Dlaczego właśnie tak ? Bo niczego bardziej mi w życiu nie brakowało i niczego tak nie pragnęłam jak właśnie miłości .
|
|
 |
człowiek może zakochać się siedem razy . za którymś razem będziesz szczęśliwa . w tym wypadku nie ma ' do trzech razy sztukaa ' lecz do ' siedmiu '
|
|
 |
i to uczucie gdy ktoś był dla Ciebie najważniejszy , a ty dałaś radę i wyleczyłaś się z niego . | dzyndzel
|
|
 |
siebie mi daj siebie mi daj na własność bo ma dusza bez Ciebie traci swą wartość . | gruuuby .
|
|
 |
patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech, głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach, bo wiedział już, że nie ma odwrotu, że widzę-rany, które oszpeciły całą duszę, cierpienie, brak sensu, kumulujący się niesmak do życia.
|
|
 |
Jeden wieczór a potrafił zrobić w mojej głowie taki chaos , że nie mogę sobie z nim poradzić | dzyndzel
|
|
 |
Nie mogę przestać o nim myśleć | dzyndzel
|
|
 |
jakiś tydzień temu "ja w siatkówce jestem oburęczny, ale wolę na lewą, więc przeważnie wystawiaj mi na lewą, czasem na prawą"; dzisiaj - o matko, wystawiłaś mi na prawą! - miało być czasem na prawą! - ale to nie był ten czas / jak Go ogarnę, będę mistrzem.
|
|
 |
te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością, otulaniem kołdrą, gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi, by milczeć, nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach, kiedy wystarczyło odwrócić się, nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca, upadając. zapominaliśmy, że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.
|
|
 |
wsypywanie płatków do miski ciepłego mleka z ledwo co otwartymi oczami. włóczenie się niczym zombie do łazienki z czekoladowymi resztkami pomiędzy jedynkami. zero myśli o tym, że może warto byłoby wyprostować włosy czy zrobić choć lekki makijaż. byle co i plażówka. pościeranie się, pocięcie, powybijanie niektórych części ciała, plus ciągły uśmiech. prysznic i powrót na piasek, by wrócić późnym wieczorem i paść wprost do łóżka. mimo przeciągającego się niemiłosiernie roku szkolnego, wakacjami pachnie!
|
|
 |
Wystarczy 5 minut by coś zniszczyć. Bezpowrotnie . | patteek ♥
|
|
|
|