Szczerze? Odnoszę wrażenie, że normalne funkcjonowanie wysuwa mi się spod stóp, że od momentu w którym bez słowa zniknąłeś - wszystko zaczęło się sypać.
Nie chce świąt.
Nie chce samotnego sylwestra.
Nie chce niczego tylko żeby ten
koszmar się skończył.
Nie chce czuć tego że ciebie już
nie ma i raczej nigdy nie będzie....